Dwoje dzieci i dwóch mężczyzn zginęło w katastrofie małego samolotu w niedzielę w okolicach Brisbane w australijskim stanie Queensland. Maszyna spadła do oceanu.
Australian Associated Press przekazała, że policja po dotarciu na miejsce wypadku zobaczyła unoszący się na przybrzeżnych wodach wywrócony wrak samolotu. Funkcjonariuszy podczas operacji wydobywania ciał ofiar katastrofy wspierali nurkowie.
Policja: rodziny dowiedziały się z mediów społecznościowych
Lot, który zakończył się katastrofą, był lotem rekreacyjnym. Według policji pilotem był 69-letni mężczyzna niespokrewniony z resztą ofiar. Inspektor policji stanu Queensland Craig White poinformował media, że rodziny zmarłych dowiedziały się o zdarzeniu z mediów społecznościowych, gdzie krążyły posty na temat katastrofy. - Jak można sobie wyobrazić, to było dla nich bardzo traumatyczne - skomentował White.
W sprawie wszczęte dochodzenie, które ma ustalić przyczyny tragicznego wypadku.
Źródło: PAP