Siły ukraińskie zaatakowały w nocy z piątku na sobotę jeden z największych magazynów ropy naftowej w Rosji, położony w mieście Orzeł w zachodniej części kraju - poinformował sztab generalny w Kijowie. Celem ataku był także samolot wielozadaniowy Su-30 w mieście Krymsk w Kraju Krasnodarskim, a także lokomotywy kolejowe w mieście Krasnodar - przekazał ukraiński wywiad wojskowy. Opublikował nagranie płonących lokomotyw.
Sztab generalny w sobotnim komunikacie na Facebooku poinformował, że magazyn został zaatakowany przez jednostki Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy.
"Jest to jeden z największych magazynów ropy naftowej w Rosji, położony na przedmieściach Orła. W wyniku tej operacji na terenie obiektu wybuchł ogromny pożar" - dodano w oświadczeniu.
Sztab podkreślił, że zaatakowany magazyn ropy dostarczał paliwo dla rosyjskiej armii.
Gubernator obwodu orłowskiego Andriej Kliczkow napisał na Telegramie, że nad regionem zostało strąconych 11 dronów ukraińskich.
CZYTAJ także: Atak na platformy wiertnicze. "Dopadniemy ich wszędzie"
Spalony Su-30 i lokomotywy
Również w sobotę wywiad wojskowy Ukrainy poinformował na Telegramie, że na lotnisku w Kraju Krasnodarskim spłonął rosyjski wielozadaniowy samolot bojowy Su-30.
"14 grudnia 2024 roku na lotnisku w mieście Krymsk w Kraju Krasnodarskim spłonął wrogi myśliwiec Su-30. A dzień wcześniej niszczycielski pożar w mieście Krasnodar unieszkodliwił trzy rosyjskie lokomotywy kolejowe" - podał wywiad. Opublikował nagranie, pokazujące płonące lokomotywy w Krasnodarze i poinformował, że "zniszczona infrastruktura kolejowa była wykorzystywana przez Rosję do inwazji zbrojnej na Ukrainę".
Źródło: NV, Ukraińska Prawda, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy/Facebook