W obwodzie charkowskim podczas ostrzału rosyjskich żołnierzy zginęło osiem osób, w tym jedno dziecko - poinformował w poniedziałek wieczorem szef obwodowej administracji Ołeh Synegubow.
"Nasze siły zbrojne mocno utrzymują pozycje obronne Charkowa i regionu. Dlatego rosyjski wróg w swojej bezsilności nadal 'walczy' z ludnością cywilną" – napisał na Telegramie szef obwodowej administracji Ołeh Synegubow.
"W wyniku codziennych ataków w mieście i regionie, niestety, zginęło osiem osób, w tym 13-letnie dziecko. Jest 19 rannych, w tym dwoje dzieci w wieku 4 i 9 lat" – napisał szef obwodowej administracji.
Władze Charkowie ostrzegają przed rosyjskimi minami
Ołeh Synegubow przestrzegł także po raz kolejny mieszkańców przed minami, które w dużych ilościach zostały rozmieszczone przez Rosjan. Część z nich udało się już zneutralizować, ale nadal można je znaleźć na dachach, strychach, a nawet na placach zabaw.
"Po raz kolejny wzywamy obywateli, aby byli bardzo ostrożni, aby nie zbliżać się do takich obiektów i natychmiast dzwonić pod numer 101, jeśli zostaną wykryte" – podkreślił.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:
Źródło: PAP