Siły ukraińskie opuściły Awdijiwkę, nazywaną "bramą" do okupowanego Doniecka. W ciągu czterech miesięcy ciężkich walk Rosjanie stracili w tym miejscu ponad 47 tysięcy żołnierzy - przekazał generał Ołeksandr Tarnawski. Dowództwo wojsk na południu Ukrainy poinformowało o "klęsce rosyjskiej ofensywy na kierunku zaporoskim". Według sztabu generalnego w Kijowie, armia rosyjska, od początku inwazji zbrojnej w lutym 2022 roku, straciła już przeszło 400 tysięcy żołnierzy. Podsumowujemy miniony tydzień walk w Ukrainie.
Generał Ołeksandr Tarnawski poinformował o tym, że ukraińscy żołnierze wyszli z Awdijiwki, w nocy z piątku na sobotę. Przekazał, że pododdziały - zgodnie z rozkazem - wycofały się na wcześniej przygotowane pozycje.
"W sytuacji, gdy wróg idzie po trupach swoich żołnierzy i ma przewagę w liczbie pocisków dziesięć do jednego, pod ciągłym bombardowaniem, była to jedyna słuszna decyzja" – napisał Tarnawski na kanale Telegram.
Zdobyta "brama" do Doniecka
Intensywne walki o Awdijiwkę, nazywaną "bramą" do okupowanego przez Rosjan Doniecka, trwały od jesieni zeszłego roku. Celem sił rosyjskich było okrążenie tego miasta i zablokowanie dostaw dla wojska ukraińskiego.
Na wschodzie Ukrainy kierunek awdijiwski był linią obrony, którą utrzymywano jeszcze od konfliktu zbrojnego z prorosyjskimi separatystami w Donbasie, który wybuchł w kwietniu 2014 roku.
Tarnawski poinformował, że straty wojsk rosyjskich w czasie walk o Awdijiwkę, toczących się od 10 października 2023 roku do 17 lutego bieżącego roku, wynoszą: ponad 47 tysięcy żołnierzy, 364 czołgi, 248 systemów artyleryjskich, 748 bojowych wozów opancerzonych i pięć samolotów.
"Dziękuję każdemu żołnierzowi za jego niezłomność, odwagę i bohaterstwo! Za każdego zniszczonego okupanta! Za każdy spalony czołg i pojazd opancerzony!" – napisał Tarnawski, dowódca zgrupowania Tauryda (sił ukraińskie w obwodzie zaporoskim i części obwodu donieckiego - red.).
Zdaniem ukraińskiego eksperta ds. wojskowości Ołeksandra Kowałenki w obecnej sytuacji zdobycie Awdijiwki "w zasadzie nie daje nic rosyjskim siłom okupacyjnym". - Za Awdijiwką zaczynają się linie obrony naszych sił, przygotowane na spotkanie z wrogiem - mówił analityk. Jego zdaniem, priorytetem rosyjskiego dowództwa są Kupiańsk (miasto w obwodzie charkowskim), wznowienie ofensywy na Wuhłedar, a także odbicie terenów w rejonie wiosek Werbowe i Robotyne w obwodzie zaporoskim.
Rosja gromadzi siły w rejonie miasta Orichowe
Walki na odcinku zaporoskim trwają. Dowództwo wojsk na południu Ukrainy poinformowało o "klęsce rosyjskiej ofensywy" na tym kierunku. "Po ofensywie okupanci wycofali się na poprzednie pozycje" - podali ukraińscy wojskowi.
O tym, że Rosjanie przerzucają siły na odcinek zaporoski, mówił także rzecznik zgrupowania wojsk Tauryda Dmytro Łychowij. Jego zdaniem, Rosja skoncentrowała w rejonie miasta Orichowe (na północy obwodu zaporoskiego) więcej wojsk niż w rejonie Awdijiwki i jest prawdopodobne, że siły rosyjskie będą próbowały odbić wioskę Robotyne.
Walki o Robotyne trwały przez trzy miesiące, Ukraińcy odbili tę wioskę w sierpniu zeszłego roku. "Wieś, w której przed inwazją zbrojną mieszkało około pół tysiąca osób, leży przy drodze z miasta Orichowe do okupowanego przez Rosjan Tokmaku. Dalej jest miasto Melitopol – jeden z głównych celów ukraińskiej kontrofensywy" - relacjonowała wcześniej ukraińska sekcja BBC.
Na początku lutego tego roku pozycje sił ukraińskich w pobliżu wsi Robotyne odwiedził prezydent Wołodymyr Zełenski. Przekazał, że "na barkach żołnierzy spoczywa trudna, decydująca misja – odeprzeć wroga i chronić Ukrainę".
Rosja "chce odwrócić losy wojny"
Rosja przygotowuje się do tego, aby w tym roku przynajmniej odwrócić losy wojny, a może nawet ją wygrać - ocenił były dowódca kompanii batalionu Ajdar Jewhen Dykyj w rozmowie z Radiem NV.
Dykyj ocenił, że "tak trudnej sytuacji na froncie ukraińskim nie było od rozpoczęcia inwazji zbrojnej Rosji w lutym 2022 roku", wskazując, że ukraińskim oddziałom brakuje zarówno żołnierzy, jak i amunicji.
Zdaniem byłego dowódcy kompanii batalionu Ajdar po marcowych wyborach prezydenckich w Rosji, Władimir Putin może ogłosić masową mobilizację.
Według prognoz amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) dalsze opóźnienia w dostawach zachodniej pomocy dla Ukrainy może doprowadzić do znacznego osłabienia ukraińskiej obrony powietrznej. ISW nawiązał do rosyjskiej ofensywy w Awdijiwce, podając, że wojska rosyjskie w tym rejonie miały zapewnioną osłonę z powietrza.
Instytut Studiów nad Wojną przypomiał publikację, która ukazała się na początku lutego w dzienniku "The New York Times". Anonimowy, wysoki rangą urzędnik, mówił tej gazecie, że ukraińskie zapasy rakiet przeciwlotniczych, bez dalszego uzupełnienia z Zachodu, wyczerpią się już w marcu tego roku.
Rosyjskie straty
Atakujący Rosjanie doznają dotkliwych strat. Tylko w sobotę siły ukraińskie strąciły trzy rosyjskie myśliwce. W niedzielę dowódca sił powietrznych Mykoła Ołeszczuk poinformował z kolei o strąceniu rosyjskiego bombowca Su-34, 12 dronów Shahed i rakiety Ch-59.
W ostatnim tygodniu na ukraińskim froncie ginęło około tysiąca żołnierzy dziennie. Według raportów sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych straty armii rosyjskiej od początku agresji zbrojnej przekroczyły 400 tysięcy żołnierzy. Rosyjska armia miała też stracić (między innymi) blisko 6,5 tysiąca czołgów, ponad 12 tysięcy pojazdów opancerzonych i 9,7 tys. systemów artyleryjskich.
Ukraińska sekcja Radia Swoboda, nawiązując do tej informacji, odnotowała, że zarówno resort obrony w Moskwie, jak i w Kijowie, oficjalnie nie podają strat, dotyczących własnych żołnierzy. Władze Ukrainy wcześniej informowały, że dane te zostaną ujawnione po zakończeniu wojny - przypomniało Radio Swoboda.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy/Facebook