Coraz więcej par na Ukrainie w czasie wojny decyduje się na ślub. Jedni zaraz po ceremonii wracają na front, inni pomagają rannym czy szykują amunicję dla walczących.
"Wczoraj w obwodzie rówieńskim, bez białej sukni, przyjaciół, rodziców, ale z delikatnym bukietem panny młodej, dwoje z Gwardii Narodowej pobrało się. W zabarykadowanej radzie miejskiej dwoje ukraińskich żołnierzy przysięgło sobie wierność. Przytulali się i szli bronić Ukrainy!" - poinformowała w czwartek obrona narodowa Ukrainy.
W prezencie dostali granatnik ręczny
Tego samego dnia w Kijowie ślub wzięli dziennikarka państwowej telewizji Ukrainy Angelina Kariakina z policjantem Jurijem Zozulyą. Ceremonia odbyła się zgodnie z przepisami obowiązującymi podczas stanu wojennego. "Małżeństwo dziennikarza i policjanta jest natychmiast rejestrowane, aby umożliwić im kontynuowanie pracy" - napisała Kariakina.
Jak pisze, cały ślub zajął pięć minut, a ich goście dostali szampana i jedzenie "w przerwie między przygotowaniem zestawów dla wojskowych i policjantów".
Para młoda w prezencie ślubnym dostała m.in. radziecki ręczny granatnik przeciwpancerny RPG-26. "Świadkiem na moim ślubie był kałasznikow, a zamiast marszu Mendelssohna były wybuchy" - napisała Zozulya.
Kitel zamiast sukni ślubnej
W Kijowie ślub wzięła też para lekarzy. Nagranie z ceremonii opublikowała Nexta. Zamiast sukni ślubnej i garnituru mieli na sobie lekarskie kitle.
W czasie ślubu zeszli do schronu
W mieście Awanhard pod Odessą ślub wzięli policjant Vladislav Klevets i jego narzeczona Natalia. Jak informują lokalne media, ceremonia rozpoczęła się w urzędzie, jednak wobec alarmu bombowego przeniesiono się do schronu, gdzie para powiedziała sobie "tak".
Po ślubie poszli walczyć
Wcześniej media informowały o ślubie Jariny Arievy i Światosława Fursina w Kijowie. - To była nagła decyzja. Mieliśmy się pobrać 6 maja, ale wybuchła wojna i chcieliśmy być razem. Nie chcieliśmy się rozdzielać tuż przed ślubem. Nie mieliśmy czasu podpisać dokumentów urzędowych o zawarciu małżeństwa. Wzięliśmy jedynie ślub w kościele. I to była bardzo niecodzienna sytuacja. To niespotykane, że ksiądz pozwolił pobrać się nam bez tych dokumentów - mówiła Yaryna Ariewa.
Dzień później dołączyli do Sił Obrony Terytorialnej.
"Niech Bóg was chroni, dzieci! Córko moja, wiedziałam, że wyrośniesz na patriotkę i obrończynię i wybierzesz takiego samego męża. Z ludźmi takimi jak ty Ukraina pokona tą hordę" - napisał na Facebooku ojciec dziewczyny.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter / @ng_ukraine