"Chersoń to Rosja". Propagandowe plakaty w Erywaniu

Jak informuje Radio Swoboda, na ulicach stolicy Armenii, Erywania, kilka dni temu pojawiły się prorosyjskie plakaty z literą "Z" symbolizującą agresję przeciwko Ukrainie, a także takimi hasłami, jak "Chersoń to Rosja" czy "Północny Kazachstan będzie Rosją".

Oprócz litery "Z" na plakatach umieszczono hasła w języku armeńskim, popierające rosyjską aneksję terytoriów kilku krajów byłego ZSRR.

Na plakatach wymieniono między innymi ukraiński Krym i szereg miast, na przykład Donieck, Ługańsk, Mariupol, pisząc o nich, że "to Rosja". Jako "Rosję" określono też miasta Tyraspol (stolica samozwańczego Naddniestrza w Mołdawii) i Cchinwali (stolica separatystycznej Osetii Południowej w Gruzji). Napisano również, że "Północny Kazachstan będzie Rosją", a "Arcach (Górski Karabach) niech stanie się Rosją".

Erywań
Erywań
Źródło: Shutterstock

Nie wiadomo, kto stoi za rozklejeniem plakatów

Jak podkreśla Radio Swoboda, plakaty pojawiły się w mieście na tle doniesień o planowanym przeprowadzeniu przez Rosję tak zwanych referendów na okupowanych terytoriach ukraińskich, w tym na części obwodu chersońskiego i zaporoskiego. Nie wiadomo, kto stoi za rozklejeniem plakatów.

Portal zaznacza, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę władze w Erywaniu nie opowiedziały się wyraźnie po żadnej ze stron konfliktu. Oświadczano jedynie wielokrotnie, że Armenia jest za jego pokojowym rozwiązaniem. Konkretnej oceny wojny unika też opozycja.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: