W siódmym dniu inwazji Rosji na Ukrainę toczyły się ciężkie walki między innymi o położony na wschodzie kraju Charków. Na jednym z filmów można zobaczyć, jak w budynek niespodziewanie uderza pocisk rakietowy, nad głową mężczyzny nagrywającego relację telefonem komórkowym.
Między innymi brytyjski "Independent" opublikował w środę historię ukraińskiego wolontariusza, który swoim telefonem komórkowym nagrywał film z prośbą o darowizny. Mężczyzna relacjonował sytuację w Charkowie - wyjaśniał, że przywiózł zapasy z supermarketu i dostarczył je potrzebującym.
Na nagraniu w pewnym momencie słychać dźwięk nadlatującej rakiety, chwilę później rozlega się huk eksplozji, a na głowę mężczyzny zaczynają sypać się fragmenty trafionego pociskiem budynku.
Ciężkie walki w Charkowie
Na wschodzie Ukrainy pod Charkowem toczą się ciężkie walki. Miasto jest pod nieustannym ostrzałem Rosjan, są duże straty wśród ludności cywilnej. Do Charkowa zbliżają się kolumny rosyjskich czołgów, w samym mieście siły ukraińskie walczą z grupami rosyjskich dywersantów - powiedział w środę po południu w wywiadzie dla BBC mer miasta Ihor Terechow. Dodał, że mieszkańcy Charkowa są zjednoczeni i nie poddadzą się. Szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował w środę, że w ciągu ostatniej doby w rezultacie ostrzału Charkowa zginęło co najmniej 21 osób, a 112 zostało rannych. Wcześniej w środę strona ukraińska informowała o odpartym ataku na szpital wojskowy w mieście. Przekazano również, że rosyjskie rakiety uszkodziły m.in. budynek rady miejskiej, uniwersytetu i uczelni wojskowej.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO:
Źródło: TVN24 PAP