Chociaż obywatele Ukrainy zostali bardzo dobrze przyjęci przez Polaków, nie planują zostawać tutaj jako uchodźcy. Wokalistka Jerry Heil w wywiadzie dla TVN24 BiS powiedziała, że zdecydowana większość Ukraińców planuje powrót do kraju i jego odbudowę po wojnie.
Pochodząca z Kijowa Jerry Heil, ukraińska wokalistka, ambasadorka fundacji "I am not alone" w rozmowie z TVN24 BiS podkreśliła, że chociaż jest teraz w Warszawie, nie zapomina o bliskich przebywających w Ukrainie. - Robię, co mogę, dzięki muzyce. Jest to pewnego rodzaju pole informacyjne - wyjaśniła.
Piosenkarka poinformowała, że w Kijowie wciąż są jej rodzice. - Najgorsze jest to, że nie mówią mi, co tam się dzieje tak naprawdę. Kiedy do nich dzwonię, boją się, że ktoś może nas słuchać. Mówią: "jest super, módl się o nas". To jest cała informacja, jaką mam - dodała.
- Staram się jakoś z tego żartować, pocieszać się, ale wczoraj był pierwszy raz, kiedy się popłakałam. Płakałam i nie mogłam przestać - przyznała. - Muszę chodzić na protesty, muszę z siebie wydawać głos i robić tyle, ile mogę - dodała.
Jerry Heil: nikt nie myśli o tym, żeby zostać w Europie
Jerry Heil oceniła, że uchodźcy z Ukrainy zostali bardzo dobrze przyjęci przez Polaków.
Zapytana o przyszłość, stwierdziła, że chciałaby "odbudować kraj własnymi rękami". - Nikt nie myśli o tym, żeby zostać w Europie jako uchodźcy. Wszyscy zbieramy się do powrotu i całkowicie odbudujemy nasz kraj. Sprawimy, że będzie jeszcze lepszy niż wcześniej - stwierdziła.
Źródło: TVN24