Trwa trzynasta doba rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Charków, jedno z nawiększych ukraińskich miast, jest "całkowicie kontrolowane" przez Siły Zbrojne Ukrainy - przekazał we wtorek szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Cywilnej Ołeh Synegubow. Agencja Reutera, powołując się na urzędnika amerykańskiego Departamentu Obrony, poinformowała, że rosyjskie siły odizolowały Mariupol nad Morzem Azowskim, ale nie wkroczyły jeszcze do niego.
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Cywilnej Ołeh Synegubow przekazał na Telegramie, że Charków jest w pełni kontrolowany przez Siły Zbrojne Ukrainy.
"Siły Zbrojne Ukrainy mocno bronią Charkowa. Wróg rosyjski nie podejmuje nawet aktywnej ofensywy, poza ostrzałem przedmieść. Według dowództwa obrony Charkowa, miasto jest całkowicie kontrolowane przez Siły Zbrojne Ukrainy" - napisał Synegubow.
Czytaj także: Barbarzyństwo i głupota, czyli dlaczego nad Ukrainą rosyjskie lotnictwo działa tak jak w Syrii
Według niego w mieście nie ma regularnych oddziałów rosyjskich oraz grup dywersyjnych i rozpoznawczych, a poszczególni sabotażyści są szybko identyfikowani i eliminowani.
Szef regionu dodał, że Rosjanie nie zrealizowali planu w rejonie wowczańskim, gdzie z trzech śmigłowców wysadzili desant 120-osobowej grupy szturmowej, która miała wedrzeć się do Charkowa. Siły ukraińskie odparły jednak ten atak, a Synegubow przekazał, że ci Rosjanie, którzy przeżyli, uciekli poza ukraińską granicę.
Serhij Bolwinow, szef departamentu śledczego komendy obwodowej policji w Charkowie, przekazał, że w ciągu ostatniej doby w mieście zginęło 27 cywilów. Dodał, że w regionie od początku konfliktu zginęło 170 cywilów, w tym pięcioro dzieci.
Czytaj też: Chcieli nakarmić zwierzęta pozostawione w zoo w Charkowie. Ukrinform: zginęli od ostrzału Rosjan
Reuters: Mariupol odizolowany, Rosjanie nie weszli jeszcze do miasta
Agencja Reutera - powołując się na urzędnika amerykańskiego Departamentu Obrony - przekazała, że rosyjskie siły odizolowały leżący nad Morzem Azowskim Mariupol, ale jeszcze do niego nie wkroczyły.
Urzędnik zaznaczył, że według oceny jego resortu Rosja i Ukraina wciąż mają do dyspozycji zdecydowaną większość swojej siły bojowej. Jego zdaniem nie ma żadnych oznak, aby rosyjska armia ściągała wojska z innych części kraju.
Wcześniej władze Mariupola informowały w mediach społecznościowych, że Rosjanie próbowali wedrzeć się do miasta korytarzem humanitarnym w trakcie ewakuacji ludności cywilnej.
"Po raz kolejny okupant zademonstrował swoją podłość, próbując wedrzeć się do miasta właśnie w momencie zorganizowania korytarza humanitarnego dla ludności cywilnej starającej się opuścić oblężony Mariupol" - napisały władze miasta.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP, Reuters