Alona jechała z Połtawy w środkowo-wschodniej części Ukrainy dwie doby. Jest jedną z tysięcy osób, które przekroczyły granicę na przejściu w Hrebennem, uciekając przed rosyjską inwazją. Ma pod opieką dziesięcioro dzieci oficerów policji, którzy zostali na Ukrainie.
- Spakowałam się w 40 minut od podjęcia decyzji o ucieczce. Pierwszy raz pomyślałam o wyjeździe z Ukrainy, gdy wojska rosyjskie zaczęły zrzucać bomby, najpierw w Ochtyrce, a następnego dnia w Charkowie – opowiada Alona z Połtawy.
Podróż do granicy zajęła jej ponad dwie doby. Najpierw wyjechała samochodem, a następnie pociągiem do Lwowa. – Nie było możliwości wydostać się pociągiem z Połtawy, bo wszędzie stały tłumy ludzi, dużo kobiet z dziećmi, ale ludzie niesamowicie się wspierali wzajemnie, dzielili jedzeniem – opisuje kobieta. Jest z nią biszkoptowy kundelek o imieniu Lucky oraz grupa 10 dzieci oficerów policji, którzy walczą na wojnie.
Czeka w punkcie recepcyjnym
Alona opowiada, że w Połtawie było dużo spokojniej niż w innych regionach. Podkreśla, że wiele miast jest zrujnowanych, ale aktywnie się bronią.
Kobieta przekroczyła granicę w Hrebennem. Obecnie znajduje się w punkcie recepcyjnym dla uchodźców z Ukrainy w Lubyczy Królewskiej, około 7 kilometrów od przejścia granicznego.
Punkt został zorganizowany w hali sportowej szkoły podstawowej. Przewinęło się przez niego do tej pory około pięciu tysięcy uchodźców z Ukrainy, z czego około 15 proc. zostało skierowanych do ośrodków zakwaterowania na terenie Polski.
Rzeka uchodźców wpływa do Polski
Przy wejściu do sali sportowej siedzi na krześle 85-letnia Nina z Trościańca ubrana w bordowy płaszcz i chustkę na głowie. Zapytana o to, jak się czuje odpowiada cicho: "Dobrze" – pokazując kciuk do góry.
Razem z córką Anną czeka na transport do Poznania, gdzie mają zapewniony nocleg w ośrodku zakwaterowania. – Mam nadzieję, że wrócę na Ukrainę. Przeżyłam tam 60 lat i nie wyobrażam sobie inaczej – mówi kobieta. – Na Ukrainie zajmowałam się manicurem. Sprzęt do pracy, to była pierwsza rzecz, którą spakowałam – dodaje z uśmiechem Anna.
Od rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę, lubelskie przejścia graniczne z Ukrainą przekroczyło około 340 tysięcy osób. Od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego, do Polski przybyło już blisko 700 tysięcy uciekających przed wojną uchodźców z Ukrainy.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP