W środowy poranek jeden z uczniów szkoły pod Pittsbrghiem zaatakował nożem swoich kolegów. Rannych jest co najmniej 20 osób.
Uczeń, podejrzany o zaatakowanie kolegów nożem, został aresztowany i przesłuchiwany przez policję. Motywy jego działań na razie są nieznane. Po przesłuchaniu napastnika przetransportowano do szpitala, gdyż on również odniósł obrażenia.
Rannych jest 20 osób w wieku od 14 do 60 lat. Poszkodowani są nie tylko uczniowie, ale również szkolny ochroniarz, który próbował powstrzymać napastnika.
Stan czterech osób był na tyle poważny, że przetransportowano je śmigłowcami do okolicznych szpitali. Jak poinformowała jedna z placówek, rany w przypadku 7 osób są na tyle poważne, że można je uznać za zagrażające życiu. Ranni mieli urazy klatki piersiowej, pleców i całego korpusu. Nie ma ofiar śmiertelnych. Według najnowszych doniesień napastnik miał dwa noże. Do ataku doszło w Franklin Regional High School w mieście Murrysville pod Pittsburghiem. Do zajścia doszło zaraz po otwarciu szkoły, około 7.15 rano. Jedna z uczennic wcisnęła przycisk alarmowy, dzięki czemu natychmiast wezwano policję. Pierwsi na pomoc poszkodowanym ruszyli sami uczniowie, którzy tamowali upływ krwi. Jak podaje liceum na swojej stronie internetowej, uczniowie są bezpieczni, a zajęcia tego dnia - w związku z zajściem - odwołano. O ataku natychmiast poinformowano rodziców, którzy odebrali swoje dzieci.
Autor: kło/kka / Źródło: NBC, cnn.com