Tak zwane Państwo Islamskie przyznało się do piątkowego ataku na autobus wiozący Koptów w egipskiej miejscowości Al-Minja - poinformowała agencja Amak, organ propagandowy ISIS. W ataku zginęło siedem osób, a 14 zostało rannych.
"Autorami ataku przeciwko chrześcijańskim gościom przy klasztorze św. Samuela w Al-Minji są bojownicy Państwa Islamskiego" - brzmi komunikat agencji Amak na komunikatorze internetowym Telegram.
W piątek siedmiu wyznawców Kościoła Koptyjskiego zginęło zastrzelonych przez grupę uzbrojonych mężczyzn. Grupa Koptów została ostrzelana w autobusie, którym jechała do klasztoru świętego Samuela w Al-Minji, mieście położonym 250 km na południe od Kairu. 14 osób zostało rannych.
- Terroryści otworzyli ogień w kierunku autobusu, który przyjechał z prowincji Sohag. Tragedia miała miejsce w pobliżu klasztoru - poinformował arcybiskup Al-Minji Anba Makarious.
"Determinacja w walce z ciemnym terroryzmem"
"Życzę rannym szybkiego powrotu do zdrowia i zapewniam o naszej determinacji w walce z terroryzmem i ściganiu sprawców tego czynu" - napisał prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi na Twitterze i podkreślił, że zabite osoby uznaje oficjalnie za męczenników.
Ataki na Koptów
To najtragiczniejszy atak na egipskich Koptów od ponad roku. W maju 2017 r., również w Al-Minji, islamscy bojownicy zastrzelili 28 koptyjskich pielgrzymów, w tym dzieci, także podróżujących autokarem. Wówczas rząd egipski odpowiedział atakiem lotniczym na obozy dżihadystów w sąsiedniej Libii.
Mniejszość chrześcijańska w Egipcie stanowi 10 proc. z około 100 milionów mieszkańców tego głównie muzułmańskiego kraju. Koptowie twierdzą, że są dyskryminowani i regularnie padają ofiarami ataków ekstremistów.
Autor: js//plw / Źródło: PAP