Asad popiera plan Annana. Niewiele to zmienia


- Syria nie będzie szczędziła wysiłków, by sukcesem zakończyła się misja wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, ale także zbrojna opozycja syryjska musi zobowiązać się do zaprzestania przemocy - oświadczył w czwartek prezydent Baszar el-Asad. Wątpliwe jednak, by opozycja wstrzymała ogień, jeśli reżim wciąż kontynuuje ofensywę. A to oznacza, że zgoda Asada na plan Annana nic go nie kosztuje.

- Syria nie będzie szczędziła wysiłków, by misja Annana się powiodła, i ma nadzieję, że pomoże przywrócić w kraju stabilność i bezpieczeństwo - powiedział Asad cytowany przez państwową agencję SANA.

Kraje, które finansują i uzbrajają ugrupowania zbrojne, muszą tego natychmiast zaprzestać. Baszar el-Asad

Prezydent zażądał jednak, by Annan uzyskał zobowiązanie od zbrojnych grup opozycyjnych, że powstrzymają się od "aktów terroru" wymierzonych w rząd. - Kraje, które finansują i uzbrajają ugrupowania zbrojne, muszą tego natychmiast zaprzestać - oświadczył.

Warunek nie do spełnienia

Żądanie, by Annan uzyskał jednoznaczną deklarację o niestosowaniu przemocy przez zbrojną opozycję, może zaszkodzić staraniom pokojowym - zauważa agencja AP.

Syryjska opozycja wyraziła ostrożne zadowolenie z planu opracowanego przez ONZ i Ligę Arabską, ale jednocześnie pozostaje głęboko sceptyczna wobec prawdziwych intencji reżimu. Powszechne są obawy, że Asad zaakceptował plan tylko pozornie, chcąc w ten sposób zyskać na czasie, podczas gdy siły rządowe będą kontynuowały ataki na powstańców.

Zbrojne ramię opozycji prawdopodobnie nie zaprzestanie ataków na obiekty i siły rządowe, dopóki sam reżim nie zatrzyma swej ofensywy - podkreśla AP.

Plan Annana

Sześciopunktowy plan pokojowy Annana zakłada m.in. ustanowienie rozejmu między stronami konfliktu, pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

ONZ szacuje, że wewnętrzny konflikt w Syrii, zapoczątkowany w marcu ubiegłego roku, kosztował życie ponad 9 000 cywilów.

Źródło: PAP