Tzw. Państwo Islamskie nie zostanie pokonane samymi atakami z powietrza - stwierdził prezydent Syrii Baszar el-Asad w wywiadzie opublikowanym w niedzielę w brytyjskim "Sunday Timesie".
Asad oświadczył, że IS nie może zostać pokonane samymi atakami z powietrza, bez koordynacji z działaniami na lądzie. Jego zdaniem jedyne naloty przeciwko IS, jakie odniosły pozytywne skutki, zostały przeprowadzone przez Rosję, która współpracuje z syryjskimi władzami. Od tamtej pory siły lądowe reżimu Asada odzyskały część terytoriów zajętych przez IS.
Brytyjczycy rozpoczęli naloty w Syrii
Izba Gmin w czwartek dała zielone światło dla rozpoczęcia nalotów na Syrię przez brytyjskie lotnictwo, które dotąd atakowało jedynie cele IS w Iraku. Wywiad z Asadem został przeprowadzony jeszcze przed tą decyzją. Naloty rozpoczęto kilka godzin po głosowaniu w parlamencie.
Asad mówił w wywiadzie, że "brytyjskie naloty będą szkodliwe i nielegalne, i będą stanowiły wsparcie dla terroryzmu, jak to miało miejsce po rozpoczęciu działań przez koalicję", mając na myśli dowodzoną przez USA koalicję, która atakuje IS w Syrii od września 2014 roku. Od tamtej pory tzw. Państwo Islamskie straciło część terytoriów w północnej i środkowej Syrii, ale zyskało nowe tereny w innych regionach.
Prezydent powiedział także, że zaplanowane na przyszły tydzień spotkanie syryjskiej opozycji i ugrupowań rebelianckich w Arabii Saudyjskiej "niczego nie zmieni", a władze w Rijadzie oskarżył o to, że "wspierały, wspierają i będą wspierać terrorystów". Terrorystami Asad nazywa syryjską opozycję.
Konferencja syryjskiej opozycji w Arabii Saudyjskiej
Z zaproszenia otrzymanego przez Armią Islamu (jedno z syryjskich ugrupowań opozycyjnych - red.) wynika, że konferencja, o której wspomniał Asad zaplanowana jest na 8-10 grudnia. Konferencja ma być próbą zebrania grup, między którymi istnieją podziały, od dawna stanowiące przeszkodę w poszukiwaniu rozwiązania dla trwającego już prawie pięć lat konfliktu syryjskiego. Armia Islamu nie ujawniła, czy zamierza wysłać swych przedstawicieli do Arabii Saudyjskiej. Rząd w Rijadzie zdecydowanie wspiera ugrupowania opozycyjne, usiłujące obalić prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Bez udziału ugrupowań terrorystycznych
W konferencji nie będzie uczestniczyło tzw. Państwo Islamskie; wiele syryjskich ugrupowań opozycyjnych walczy zarówno z tymi dżihadystami, jak i z reżimem Asada. Nie będzie również reprezentowany Front Al-Nusra, powiązany z Al-Kaidą i uznawany za organizację terrorystyczną. Władze w Rijadzie nie podały jeszcze oficjalnie terminu spotkania przedstawicieli syryjskich grup opozycyjnych. Nie jest też jasne, czy konferencja ma się odbyć w stolicy, czy gdzie indziej w Arabii Saudyjskiej. Przedstawiciele syryjskiej opozycji na wygnaniu mówią, że do Arabii Saudyjskiej przybędzie co najmniej 65 przedstawicieli ugrupowań politycznych i zbrojnych.
Autor: PM//rzw / Źródło: PAP