30 talibów zginęło w potyczce z pakistańską armią przy granicy z Afganistanem. Starcie z rebeliantami było odpowiedzią na atak na wojskowy posterunek w plemiennym regionie Mohmand, w którym zginął żołnierz.
Z kolei paramilitarna pakistańska policja graniczna poinformowała, że w trwającej od tygodnia akcji w okolicy miasta Kohat zabito 38 rebeliantów i aresztowano 18.
Dwa dni temu Pakistan ogłosiła, że oczyścił sąsiedni region Bajaur z talibów i bojowników Al-Kaidy. Walki w tym regionie trwały ponad dwa lata.
Tam, gdzie kryje się talib
Regiony plemienne w Pakistanie uważane są za kryjówkę radykalnych islamistów z całego świata. To tutaj - jak się podejrzewa - ukrywa się również terrorysta numer 1, przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden.
Na terytoriach plemiennych przy granicy z Afganistanem, od października ubiegłego roku trwa ofensywa sił rządowych przeciw talibom. Obejmuje przede wszystkim region Południowego Waziristanu, a także rejony Khyber oraz Mohmand.
Kilkanaście dni temu amerykańskie rakiety zabiły w pakistańskim Północnym Waziristanie brata jednego z dowódców afgańskich talibów, Siradża Hakkaniego. Mohammed Hakkani i trzej inni bliscy współpracownicy Siradża Hakkaniego zginęli w domu, w który trafiły pociski rakietowe.
Źródło: PAP