Nawet 7 tysięcy ludzi wyszło na ulice Nowego Jorku, by protestować przeciwko sytuacji gospodarczej w USA. Nieśli transparenty z napisami "Opodatkujcie Wall Street", "Niech banki zapłacą", czy "Aresztujcie bankierów".
Podobne protesty przeciwko uprzywilejowanej pozycji banków, skutkom kryzysu gospodarczego i nierównościom społecznym odbywają się w USA od trzech tygodni.
Zdaniem nowojorskiej policji demonstrowało ok. 5 do 7 tysięcy osób. Było ich tak dużo, bo do kilkudziesięciu działaczy z akcji Okupuj Wall Street (Occupy Wall Street) dołączyli się związkowcy, stowarzyszenia grup zawodowych, m.in. pielęgniarek i nauczycieli, a także lokalne organizacje, np. wspólnoty sąsiedzkie i związki lokatorów.
O socjalizm też
Ich zdaniem banki cieszą się zbytnimi przywilejami i niewystarczająco angażują się w walkę ze skutkami kryzysu gospodarczego. Domagają się wyższych podatków dla korporacji i bogatych obywateli oraz zmian w oświacie i ochronie środowiska i reform, które poprawiłyby sytuację mniej zamożnych grup społecznych.
Demonstranci nieśli transparenty z napisami "Opodatkujcie Wall Street" czy "Niech banki zapłacą". Były też "Socjalizm jest dobry dla wszystkich" i "Walczymy o socjalizm".
Protesty przeciw bankom na Wall Street, chciwości wielkich korporacji i powiększaniu się nierówności społecznych, rozpoczęły się w Nowym Jorku w połowie września i wkrótce przeniosły się także do innych miast USA.
Źródło: PAP, Reuters