Rozmowy o planie pokojowym Ukrainy. Brazylia oczekuje uczestnictwa Rosji

Źródło:
PAP

Spotkanie w Arabii Saudyjskiej, które miało wesprzeć "formułę pokojową" prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, zakończyło się bez końcowej deklaracji. Przyniosło jednak ostrożne, pozytywne sygnały z Chin i propozycję Brazylii, by do następnego spotkania włączyć Rosję - podał w niedzielę niemiecki tygodnik "Der Spiegel". "Nawet jeśli Ukraina jest największą ofiarą, jeśli naprawdę chcemy pokoju, musimy w jakiś sposób zaangażować Moskwę w ten proces" - oświadczył cytowany w publikacji szef brazylijskiej delegacji Celso Amorim.

Spotkanie w Dżuddzie z udziałem przedstawicieli 40 państw zakończyło się w sobotni wieczór po kilkugodzinnych obradach i rozmowach za zamkniętymi drzwiami bez przyjęcia końcowej deklaracji, co było do przewidzenia po doświadczeniach pierwszego spotkania w Kopenhadze, w czerwcu tego roku - poinformował niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

"Konsolidacja różnych planów pokojowych"

Celem spotkania była "konsolidacja różnych planów pokojowych" z Chin, Afryki i Brazylii z 10-punktowym planem Ukrainy. Plan prezydenta Zełenskiego obejmuje między innymi całkowite wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy.

Niemiecki tygodnik zwrócił uwagę, że europejskie kręgi dyplomatyczne poinformowały po spotkaniu, iż osiągnięto porozumienie w głównych punktach rozwiązania pokojowego, takich jak "integralność terytorialna i suwerenność" Ukrainy. Europejscy dyplomaci przekazali również, że Chiny "aktywnie" uczestniczyły w dyskusji i wyrażały "pozytywne" opinie na temat ewentualnego kolejnego spotkania tego typu.

W swoim oświadczeniu szef brazylijskiej delegacji Celso Amorim wezwał do "prawdziwych negocjacji z udziałem wszystkich stron", w tym Rosji. "Nawet jeśli Ukraina jest największą ofiarą, jeśli naprawdę chcemy pokoju, musimy w jakiś sposób zaangażować Moskwę w ten proces" - czytamy w przemówieniu Amorima.

Szef kancelarii prezydenta Ukrainy: prawda jest po naszej stronie

Ukraina już wcześniej wyrażała obawy, że rozmowy nie będą "łatwe". Ale "prawda jest po naszej stronie" - powiedział Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy w wywiadzie opublikowanym w piątek, przypomniał "Der Spiegel".

Z kolei w niedzielę Jermak, cytowany przez służbę prasową gabinetu prezydenta, oświadczył, że w trakcie rozmów "zaprezentowano różne opinie, ale wszyscy obecni potwierdzili przywiązanie swoich krajów do zasad Karty Narodów Zjednoczonych, prawa międzynarodowego i poszanowania suwerenności i nienaruszalności integralności terytorialnej państw. Właśnie na tych zasadach opiera się Formuła Planu Pokojowego prezydenta Zełenskiego".

Arabia Saudyjska, największy na świecie eksporter ropy naftowej, który ściśle współpracuje z Rosją w zakresie polityki naftowej, potwierdziła swoje więzi z obiema stronami i pozycjonowała się jako potencjalny mediator w wojnie - wskazał "Der Spiegel".

Autorka/Autor:kz//now

Źródło: PAP