Na blisko sześć lat więzienia skazana została Ludżajn al-Hazlul, saudyjska działaczka na rzecz praw kobiet, oskarżana między innymi o nawoływanie do zmiany konstytucji. Według Agencji Reutera wyrok ten może wpłynąć na relacje amerykańsko-saudyjskie po tym, jak urząd prezydenta USA obejmie Joe Biden.
Jak podał saudyjski portal Sabq, Ludżajn al-Hazlul została uznana za winną złamania ustawy o zwalczaniu terroryzmu i jego finansowania, między innymi poprzez nawoływanie do zmiany konstytucji i służenia "zewnętrznym interesom" za pośrednictwem internetu.
31-letnia al-Hazlul przebywała w areszcie od 2018 roku, kiedy zatrzymano ją razem z grupą innych aktywistek na rzecz praw kobiet. Według jej siostry Liny, Ludżajn była poddawana torturom.
Jak pisze Reuters, połowa z zasądzonej kary 5 lat i 8 miesięcy więzienia to wyrok w zawieszeniu, obejmujący już czas spędzony przez aktywistkę w areszcie. Oznacza to, że będzie ona mogła opuścić więzienie pod koniec lutego 2021 roku.
Werdykt może wpłynąć na relację ze Stanami Zjednoczonymi
Działaczka w przeszłości zasłynęła między innymi z łamania zakazu prowadzenia przez Saudyjki samochodu, za co spędziła ponad dwa miesiące w więzieniu. O jej uwolnienie do władz saudyjskiej monarchii apelowało wiele organizacji i instytucji międzynarodowych. W październiku rezolucję w jej sprawie przyjął Parlament Europejski. Wtedy też al-Hazlul prowadziła dwutygodniową głodówkę.
Według Reutersa, werdykt ten może okazać się wyzwaniem dla przyszłych relacji między następcą saudyjskiego tronu księciem Muhammadem ibn Salmanem a prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Demokrata deklarował, że w kwestii praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, która utrzymuje ścisłe relacje handlowe z USA, zajmie bardziej zdecydowane stanowisko niż urzędujący prezydent Donald Trump.
Źródło: PAP, Reuters