"Życie na podsłuchu" (reż. Florian Henckel von Donnersmarck) opowiada o porażającym systemie kontroli w komunistycznym raju Ericha Honeckera. Przez 40 lat istnienia, każdego roku, armia 300 tysięcy szpicli Stasi zaglądała obywatelom NRD do mieszkań, pod kołdrę, a nawet do ich neuroprzekaźników. By nie dopuścić do zagnieżdżenia się tam "myślozbrodni".