Andrzej Duda w Wilnie. Pytania o kryzys na granicy i spór na linii Warszawa-Bruksela

Źródło:
PAP
Andrzej Duda w Wilnie
Andrzej Duda w WilnieTVN24
wideo 2/2
Andrzej Duda na WilnieTVN24

Andrzej Duda po spotkaniu z prezydentem Litwy pytany był na wspólnej konferencji o kryzys migracyjny przy granicy. - Oczekujemy, że Rada Europejska podejmie decyzje co do dalszych sankcji wobec reżimu białoruskiego. I tą kwestię z całą pewnością w ramach Rady Europejskiej trzeba będzie podnosić - zapowiedział. Prezydenta pytano także o spór między polskim rządem a Brukselą.

Andrzej Duda przebywa na Litwie. W Wilnie rozmawiał z prezydentem tego kraju Gitanasem Nausedą. W planach są także obrady plenarne obu delegacji. Prezydenci po spotkaniu w cztery oczy rozmawiali z dziennikarzami.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Duda: oczekujemy, że Rada Europejska podejmie decyzje co do dalszych sankcji

Prezydent Duda mówił między innymi o sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej. Zapewniał, że Polska "z całą odpowiedzialnością" podchodzi do ochrony granicy przed kryzysem wywołanym przez reżim Alaksandra Łukaszenki.

- My się przecież zobowiązaliśmy wobec naszych europejskich partnerów, jako kraj członkowski Unii Europejskiej, jako kraj członkowski strefy Schengen w ramach Unii Europejskiej, że będziemy strzegli granicy, że będziemy to czynili w sposób odpowiedzialny, że nie będziemy dopuszczali do nielegalnej migracji, nielegalnego wkraczania na teren Unii i strefy Schengen - mówił.

Opisywał, że proceder, który organizują władze Białorusi, ma charakter "hybrydowego ataku" i dotyczy nie tylko Polski, ale też Litwy, Łotwy oraz "szeroko pojętej Unii Europejskiej".

- W związku z tym oczekujemy także i solidarności, oczekujemy jednak, że Rada Europejska podejmie decyzje co do dalszych sankcji wobec reżimu białoruskiego. I tę kwestię z całą pewnością w ramach Rady Europejskiej trzeba będzie podnosić, bo tego typu wsparcie ze strony Unii Europejskiej jako wspólnoty jest naszym krajom z całą pewnością dzisiaj potrzebne - stwierdził.

Prezydent: na granicy niepotrzebna jest pomoc w fizycznej ochronie

Prezydent na konferencji był pytany o kwestię wsparcia polskich służb na granicy z Białorusią przez niemieckich policjantów oraz doniesienia o planowanym wprowadzeniu kontroli na granicy polsko-niemieckiej.

Duda, który w poniedziałek rozmawiał telefonicznie z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, odpowiedział, że "w mediach pojawiły się takie pogłoski, że rzekomo ze strony Niemiec rozważana jest możliwość wprowadzenia kontroli na granicy polsko-niemieckiej z uwagi na sytuację, która ma miejsce na granicy polsko-białoruskiej".

- Pan prezydent powiedział mi, że absolutnie żadnego takiego sygnału od żadnego z poważnych niemieckich polityków nie słyszał i w ogóle nie słyszał o tym, żeby tego typu poważne rozważania były po stronie niemieckiej prowadzone - powiedział Duda. Dodał, że "jeżeli ktoś się obawia, że Niemcy szykują się na coś takiego", to biorąc pod uwagę jego rozmowę z prezydentem Niemiec, on może "takie obawy całkowicie rozwiać".

- Jeżeli natomiast zaprosimy do obecności na naszej granicy, to goście będą mile widziani. Chcę zaznaczyć jedno: pomoc w fizycznej ochronie granicy dzisiaj nie jest nam potrzebna. My się z tego obowiązku wywiązujemy, myśmy się o pomoc w tym zakresie nie zwracali - tłumaczył.

Wyjaśniał, że "nam potrzebna jest pomoc polityczna, wsparcie ze strony Unii Europejskiej, poprzez lepsze rozwiązania prawne, poprzez oddziaływanie zniechęcające reżim białoruski do prowadzenia tego swoistego ataku hybrydowego".

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda powiedział, że decyzja o budowie zapory na granicy litewsko-białoruskiej została już podjęta i jest obecnie wdrażana. - Otrzymaliśmy także wsparcie w zakresie budowy zapory: od Ukrainy, Estonii, Danii, a także innych państw. Nie ma tu żadnej kolizji między naszą chęcią budowy zapory fizycznej a poglądem instytucji unijnych - mówił. Dodał, że Litwa chce się także starać o finansowanie unijne przy budowie zapory.

Pytania o zachowanie wobec migrantów

Prezydenci byli pytani, jak oceniają krytykę Polski i Litwy przez organizacje międzynarodowe za nieprzepuszczanie przez granice migrantów, w tym dzieci i kobiet oraz czy takie zarzuty nie osłabiają pozycji Polski i Litwy, gdy mówią o nieprzestrzeganiu prawa na Białorusi.

- My respektujemy zasady i działamy w sposób humanitarny, natomiast równocześnie jesteśmy członkiem Unii Europejskiej (...) mamy z tym związane obowiązki. Granica jest po to, żeby istniała, bo takie są zasady międzynarodowe, chyba że się umówimy inaczej. Tak jak myśmy się umówili w Unii Europejskiej w ramach strefy Schengen na określone zasady przekraczania tej granicy bez kontroli granicznej - odpowiadał Duda. Zauważył, że "nie ma takiej umowy między Polski i Białorusią i nigdy takiej umowy nie było".

Przekonywał, że Polska chciała pomóc osobom relokowanym na granicę przez władze białoruskie, ale polski konwój humanitarny nie został wpuszczony do Białorusi. - My jesteśmy gotowi udzielić pomocy, ale nie zgodzimy się na nielegalne przekraczanie granicy, strzeżemy tej granicy, to jest kwestia naszej europejskiej odpowiedzialności - podkreślił.

Nauseda zwrócił uwagę, że białoruski reżim potrafił zrealizować ataki hybrydowe, wykorzystać ludzi z państw trzecich, ale tworzy też różnorodne pola dezinformacji. - Litwa, Polska i Łotwa starają się zapewnić przede wszystkim bezpieczeństwo granicy zewnętrznej, ponieważ granica jest atrybutem wolności i niepodległości - mówił.

- Mamy dużo migrantów przyjętych na Litwie - to są kobiety i dzieci i staramy się stworzyć normalne warunki dla migrantów (...), ale nie możemy pozwolić na nielegalne, brutalne przekroczenie, pod dowolnym pretekstem naszej granicy dlatego, że to jest poddanie się atakowi hybrydowemu - tłumaczył.

O skutkach sporu między Polską a Unią

Prezydent Litwy był też pytany, jak Unia Europejska powinna się zachować wobec Polski w sporze w związku niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym prawa unijnego i krajowego. Odparł, że długoterminowe skutki polityczne tego sporu mogą być tragiczne dla Polski i całej Unii.

- Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, ja osobiście zrobię wszystko, by Komisja Europejska i władze Polski nie oddalały się od siebie, a zbliżały się, poszukując kompromisu i porozumienia, ponieważ to jest jedyna droga do rozwiązania kryzysu - przekonywał. Prezydentów zapytano, czy spór między UE i Polską może spowodować kłopoty w kwestii bezpieczeństwa europejskiego.

Nauseda odpowiedział, że sprawy dotyczące prawa i bezpieczeństwa nie są ze sobą powiązane. - Z dużym zakłopotaniem śledzimy spór, jeśli chodzi o pierwszeństwo prawa Unii Europejskiej i kompetencje prawa krajowego, natomiast kwestia migracji jest o wiele szersza - ocenił.

O wyroku Trybunału Konstytucyjnego

Prezydent Andrzej Duda pytany był również o to, jak patrzy na kwestie związane z wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa krajowego i unijnego.

Stwierdził, że "polski Trybunał Konstytucyjny powiedział, że rzeczywiście jest prymat polskiej konstytucji nad prawem europejskim". - Powiedział, że Unia Europejska, jej organy mają tyle kompetencji w stosunku do Polski, na ile Polska zgodziła się wcześniej ograniczyć swoją suwerenność. Natomiast poza tymi ograniczeniami tam, gdzie nie było mowy o dopuszczeniu instytucji europejskich do decydowania w polskich sprawach, wszystkie decyzje podejmowane są tylko i wyłącznie wewnętrznie - mówił.

- Tyle powiedział Trybunał Konstytucyjny. Powiedział, że suwerenność oddaliśmy tam, gdzie się na to zgodziliśmy, ale tam, gdzie się nie zgodziliśmy. Proszę nie interweniować, proszę nie ingerować, bo jest to nielegalne, niedopuszczalne i to jest naruszenie zasady praworządności - dodał.

Przekonywał, "że zgodnie z traktatami europejskimi, w tym Traktatem lizbońskim, kwestia ustroju wymiaru sprawiedliwości jest kwestią wewnętrznej decyzji państwa członkowskiego".

- W związku z powyższym cały ten spór o rzekomą praworządność, który jest realizowany przez Komisję Europejską i działania, które są podejmowane w wielu punktach przez TSUE (...) to jeżeli mówimy o jakimś naruszeniu praworządności, to to jest naruszenie praworządności, tylko że w drugą stronę. To jest po prostu nieuprawniona ingerencja w wewnętrzne sprawy państwa członkowskiego, jakim jest Polska - powiedział. Podkreślał, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej. - Jesteśmy z tego członkostwa zadowoleni - ocenił. Prezydent Nauseda zaznaczył, że Litwa poprze Polskę w sprawach dotyczących poszukiwania wyjścia z zaistniałej sytuacji. - My rozumiemy, że dzisiaj sytuacja wygląda w ten sposób, że na razie nie widać tych sposobów rozwiązania, ale gdyby była potrzebna nasza pomoc w mediacjach, nasze pośrednictwo, to jesteśmy gotowi to zrobić - zapowiedział prezydent Litwy.

W środę prezydent spotka się z premier Litwy Ingridą Szimonyte. Następnie Duda i Nauseda wezmą udział w Litewskiej Narodowej Konferencji Bezpieczeństwa 2021. Prezydent ma także odwiedzić miejsca związane z polska historią,

Autorka/Autor:akw/kg

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: