Musimy dbać o to, żeby za wszelką cenę dążono do prawdy i by nieprawda i pomówienia nie kładły się cieniem na relacje Polski i Ukrainy - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda, który przebywa z wizytą na Ukrainie. Prezydent Petro Poroszenko podkreślił, że historia nie powinna wpływać na strategiczny charakter relacji polsko-ukraińskich. - Należy iść do przodu - zaznaczył.
Należy pamiętać bohaterów, czcić pamięć niewinnych ofiar, ale należy iść do przodu, ponieważ historii nie zmienimy, lecz możemy zmienić dzień dzisiejszy i stworzyć lepsze warunki dla przyszłości Petro Poroszenko
Na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą w Charkowie Petro Poroszenko relacjonował, że jednym z tematów ich rozmów były "zagadnienia polityki historycznej". - Doszliśmy do wniosku, że historia nie powinna wpływać na strategiczny charakter naszych relacji - podkreślił ukraiński prezydent.
- Należy pamiętać bohaterów, czcić pamięć niewinnych ofiar, ale należy iść do przodu, ponieważ historii nie zmienimy, lecz możemy zmienić dzień dzisiejszy i stworzyć lepsze warunki dla przyszłości; żeby nigdy nikt nie mógł zasiać ani w sercu Polaków, ani Ukraińców nienawiści i wrogości - dodał. Poroszenko oświadczył też, że prezydenci umówili się, by w najbliższym czasie podwyższony został status polsko-ukraińskiej komisji do spraw historycznych. Jego zdaniem powinna ona być umocowana na szczeblu wicepremierów. Po stronie ukraińskiej - zaznaczył - rolę tę powinien odegrać wicepremier Pawło Rozenko. - Jestem przekonany, że będziemy w stanie zademonstrować szybki i znaczący postęp w tym zakresie - powiedział Poroszenko. Jak dodał, spodziewa się, że dzięki pracom komisji będzie możliwe danie zielonego światła "procesowi ekshumacji i naukowych badań" oraz powstrzymywanie aktów wandalizmu wobec miejsc pamięci w Polsce i na Ukrainie.
- W historycznych konfliktach między Ukrainą i Polską wygrywa inna strona. Wygrywa Rosja - powiedział. Dodał, że Polska i Ukraina powinny znaleźć "jasną drogę wyjścia z tej sytuacji".
- Chciałbym podziękować panu prezydentowi i wszystkim trzydziestu pięciu obserwatorom polskim za odpowiedzialną i zagrożoną pracę, jaką Polska wykonuje na terenie Ukrainy. Bylibyśmy wdzięczni, gdyby Polska odnalazła możliwości i zwiększyła liczbę swoich przedstawicieli w misji obserwacyjnej - mówił prezydent Ukrainy. Podkreślił, że na wielu polach współpraca Polski i Ukrainy jest bardzo dobra.
"Chcielibyśmy, żeby historia nie determinowała tego, co dzieje się dzisiaj"
Andrzej Duda przyznał z kolei, że między Polską i Ukrainą jest "wiele kwestii trudnych". Wyraził też nadzieję, że uda się je rozwiązać "w duchu dobrosąsiedzkiej współpracy między oboma krajami i społeczeństwami". - Chcielibyśmy, żeby historia nie determinowała tego, co dzieje się dzisiaj, i tego, co będzie w przyszłości, ale bardzo często to, co działo się przed laty wpływa na naszą dzisiejszą rzeczywistość poprzez ludzką wrażliwość, ból, który pozostaje - mówił prezydent. Podkreślił, że politycy powinni rozumieć i szanować tę wrażliwość.
- Przede wszystkim w tym kontekście historii musimy dbać o to, żeby za wszelką ceną dążono do prawdy i aby pomiędzy naszymi krajami, narodami, nieprawda i pomówienie nie kładły się cieniem - oświadczył.
"Musi być przywrócona zgoda na ekshumacje"
Duda poinformował, że razem z prezydentem Ukrainy ustalili, aby "nie podejmować kroków w kierunku kolejnych upamiętnień, które nie są oparte na sprawdzonych naukowo dowodach".
- W wielu przypadkach, aby o tych sprawdzonych naukowo dowodach mówić, potrzebne są konkretne naukowe badania przeprowadzone przez ekspertów. Myślę tutaj przede wszystkim o ekshumacjach - wskazał prezydent. Jak podkreślił, zwrócił się do Poroszenki z "bardzo jasno sformułowanym apelem, abyśmy mogli przełamać impas, który pojawił się w tym zakresie w relacjach polsko-ukraińskich".
- Musi być przywrócona zgoda na badania, musi być przywrócona zgoda na ekshumację, sprawiedliwie - zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie tak, aby w każdym przypadku upamiętnienie mogło się odbyć w wyniku przeprowadzonych badań. To bardzo ważne - oświadczył Duda. Prezydent zaznaczył również, że "bardzo boleje" nad przypadkami, w których dochodzi do zniszczenia pomników, a w związku z tym do "zranienia uczuć pamięci osób, których bliscy zginęli". - Bardzo boleję również nad przypadkami, kiedy niestety także poprzez upamiętnienia fałszuje się historię, tworzy się fakty, które w historii miejsca nie miały - przez to właśnie, że nie przeprowadzono badań, przez to właśnie, że ta prawda historyczna nie została ustalona, nie została w sposób bezsprzeczny wykazana - mówił Duda. Prezydent poinformował, że z Poroszenką ustalili, aby "na szczeblu wicepremierów i ministrów kultury zostały przeprowadzone uzgodnienia komisyjne, dotyczące jak najszybszego zniesienia zakazu ekshumacji". Wskazał, że z polskiej strony odpowiedzialnym za to będzie wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. - To jest nam niezwykle potrzebne i traktuję to jako pierwszy krok w kierunku przełamania impasu, który powstał ostatnio - podkreślił Duda.
Apel o umiar
To były straszne czasy i straszne wydarzenia, które położyły się cieniem na relacjach pomiędzy Polakami a Ukraińcami, ale żebyśmy mogli budować przyszłość, to musimy starać się podejść do tego w sposób spokojny i dążyć do prawdy, ale w taki sposób, żeby poprzez tę prawdę starać się zbudować pomost do przyjaźni pomiędzy naszymi narodami, a nie po to, żeby rozerwać rany i zburzyć to, co do tej pory w wielu miejscach udało się odbudować Andrzej Duda
Polski prezydent zaapelował do polityków i mediów, aby zachowywali "umiar w wypowiedziach" i aby nie dawali się ponieść emocjom, bo "to są bardzo trudne sprawy, wielu ludzi jest cały czas zranionych".
- To były straszne czasy i straszne wydarzenia, które położyły się cieniem na relacjach pomiędzy Polakami a Ukraińcami, ale żebyśmy mogli budować przyszłość, to musimy starać się podejść do tego w sposób spokojny i dążyć do prawdy, ale w taki sposób, żeby poprzez tę prawdę starać się zbudować pomost do przyjaźni pomiędzy naszymi narodami, a nie po to, żeby rozerwać rany i zburzyć to, co do tej pory w wielu miejscach udało się odbudować - mówił prezydent.
"Bardzo nam zależy, żeby wojna u naszego sąsiada zakończyła się"
Duda poinformował też, że tematem rozmów był konflikt zbrojny na Ukrainie. - Jest bardzo ważna idea do przeprowadzenia (...), aby na tak zwanym obszarze donieckim, obszarze ługańskim mogła rozpocząć pracę misja pokojowa Organizacji Narodów Zjednoczonych, tak zwane niebieskie hełmy - zaznaczył prezydent. Podkreślił, że chciałby, żeby ta misja doprowadziła do zażegnania konfliktu zbrojnego na wschodniej Ukrainie.
- Jako Polska jesteśmy także zdecydowanymi zwolennikami tego, żeby była to misja pokojowa absolutnie według wszystkich przewidzianych dla tego typu operacji standardów - mówił Duda. Zaznaczył, że jeśli misja ta dojdzie do skutku, to Ukraina może liczyć na poparcie ze strony Polski.
- Bardzo nam zależy na tym, żeby wojna u naszego sąsiada na Ukrainie zakończyła się - podkreślił prezydent.
Autor: kg / Źródło: PAP