Amerykański generał: pod Debalcewem walczy wojsko rosyjskie, a 10 batalionów stoi na granicy

Przeciwnikiem ukraińskiej armii pod Debalcewem są Rosjanie?
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżu
Źródło: tvn24

Regularna armia rosyjska walczy w rejonie Debalcewego - oświadczył w środę gen. Ben Hodges, dowódca wojsk lądowych USA w Europie. Stwierdził, że jeśli ofensywa na tym odcinku się powiedzie, to Rosjanie mogą ruszyć na Mariupol.

- To oczywiste, biorąc po uwagę liczbę amunicji, typ sprzętu, że w rejonie Debalcowego mamy do czynienia z bezpośrednią rosyjską interwencją - oświadczył gen. Hodges, który w środę wizytował bazę NATO w Szczecinie.

- Niepokoi mnie to, że jeśli uda im się pod Debalcewem, to zwrócą uwagę ku Mariupolowi. Nie wiem tego na pewno, ale obawiam się tego - dodał.Gen. Hodges oświadczył także, że na rosyjsko-ukraińskiej granicy stacjonuje 10 batalionów złożonych z rosyjskich żołnierzy.

Szczyt w Mińsku

Walki na wschodzie Ukrainy trwają, mimo przygotowań do spotkania w Mińsku przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji.

Kanclerz Angela Merkel oraz prezydenci Francois Hollande, Petro Poroszenko i Władimir Putin mają podjąć kolejną próbę uregulowania trwającego od kwietnia 2014 roku konfliktu zbrojnego na Ukrainie i doprowadzić do podpisania planu pokojowego.

Autor: pk//gak / Źródło: Reuters

Czytaj także: