Stany Zjednoczone pozostawią swoich żołnierzy w Polsce i krajach bałtyckich w przyszłym roku. A niewykluczone, że i później. Powód? Utrzymujące się napięcie w stosunkach z Rosją. Poinformował o tym dowódca sił lądowych USA w Europie.
Kilkuset Amerykanów trafiło do Polski, Estonii, na Litwę i Łotwę po tym, jak Rosja anektowała w marcu Krym. Rozmieszczenie tych oddziałów było częścią polityki Waszyngtonu, mającej na celu rozwianie obaw wschodnioeuropejskich sojuszników i zapewnienie, że NATO da ochronę przed jakimkolwiek rosyjskim zagrożeniem.
Osłona przed Rosją
Pierwotnie planowana do końca tego roku, misja "permanentnej obecności" oddziałów na zasadzie rotacji, ma być przedłużona - powiedział dziennikarzom w Wilnie gen. Frederick Ben Hodges, dowódca sił amerykańskich w Europie.
- Zaplanowaliśmy rotacje w ciągu następnego roku. Wskazane jednostki nadal będą to robić - powiedział Hodges. - Siły amerykańskiej armii będą tutaj na Litwie, jak też w Estonii, na Łotwie i w Polsce tak długo, jak długo wymagało będzie tego odstraszanie rosyjskiej agresji i zabezpieczenie naszych sojuszników - powiedział generał.
Autor: //gak / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: DPI MON