Dwie trzecie głosujących za zmianą konstytucji. Przy najniższej frekwencji w historii

Źródło:
PAP

Algierskie władze poinformowały w poniedziałek, że propozycję zmiany konstytucji poparło w niedzielnym referendum 66,8 procent głosujących. Zmiany zostaną wprowadzone pomimo bardzo niskiej frekwencji.

Frekwencja na poziomie 23,7 procent to najniższy udział obywateli w ogólnonarodowym głosowaniu w historii Algierii. Oznacza to, że zaledwie 15,8 proc. uprawnionych do głosowania (mniej niż co szósty zarejestrowany wyborca) opowiedziało się za nową konstytucją.

- Ale dwie trzecie spośród tych, którzy głosowali (66,8 procent - red.), poparło zmiany - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej szef komisji wyborczej Mohamed Charfi. Tłumaczył, że na niską frekwencję wpływ miała pandemia COVID-19.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Niska frekwencja postrzegana jako porażka prezydenta

Referendum zostało rozpisane przez prezydenta Abdelmadżida Tebbune po protestach społecznych, jakie wstrząsały krajem przez wiele miesięcy od lutego 2019 roku. Sam inicjator referendum przebywa na leczeniu w Niemczech. Niska frekwencja postrzegana jest jako porażka jego inicjatywy.

Agencja Reutera odnotowuje, że bardzo niska frekwencja podkopała rządową strategię wykorzystania referendum do rozpoczęcia nowego rozdziału po trudnym okresie zeszłorocznych niepokojów politycznych.

W odbiorze społecznym referendum jest taktycznym ruchem prezydenta, który ma wzmocnić jego pozycję, przy okazji cementując kluczową rolę armii w polityce wewnętrznej. Według komentatorów Tebbune liczy na "wysadzenie z siodła" opozycyjnego ruchu Hirak, który nie ma wyraźnego lidera i wydaje się tracić wpływ na rozwój sytuacji w kraju.

Zwolennicy ruchu Hirak zdecydowanie sprzeciwiają się przyjęciu zmian w ustawie zasadniczej, jakie zaproponował Tebbune.

Wśród zmian ograniczenie kadencji prezydenta i klauzula zezwalająca wojsku na interwencję poza granicami kraju

Zmiany zatwierdzone w referendum obejmują ograniczenie kadencji prezydenta, nowe uprawnienia parlamentu i wymiaru sprawiedliwości oraz klauzulę zezwalającą wojsku na interwencję poza granicami Algierii - podaje Reuters.

Algieria pogrążyła się w kryzysie politycznym w lutym 2019 roku, gdy wybuchły masowe protesty przeciwko kandydowaniu po raz piąty wieloletniego prezydenta kraju Abdelaziza Butefliki w przewidzianych na lipiec 2019 roku wyborach.

Pod naciskiem demonstrujących Buteflika ustąpił z urzędu 2 kwietnia 2019 roku.

Autorka/Autor:pp//rzw

Źródło: PAP