Odbywający wyrok więzienia rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny oskarżył w środę w sądzie władze więzienne o cenzurę przynoszonych mu gazet, budzenie w nocy i niedostarczanie wysyłanych mu książek. - Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy otwieram gazety i widzę, że wycięto całe artykuły - zwracał uwagę przed sądem. Dodał, że cenzurze poddawana jest również jego korespondencja.
Aleksiej Nawalny, występujący przez łącze wideo, ubrany był w strój więzienny i według świadków wyglądał na wychudzonego, choć uśmiechnął się, gdy pojawił się na ekranie.
- Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy otwieram gazety i widzę, że wycięto całe artykuły - zeznał w sądzie. - Korespondencja jest oczywiście ocenzurowana, ale nie przeszkadza mi to, że ktoś czyta [moje - przyp. red.] listy. Jednak dlaczego wycinają artykuły z gazet, tego nikt nie może zrozumieć - zaznaczył.
Przygotowania do ucieczki? "Absurdalna decyzja"
Nawalny poinformował sąd, że byłby gotów wycofać skargę, jeśli władze kolonii karnej obiecają zaprzestać cenzurowania gazet.
Opozycjonista skarżył się również, że więzienie nie udostępniło mu książek przesłanych przez krewnych, w szczególności Koranu, do czego miał prawo, jako że jest to dzieło religijne, mimo że sam nie jest muzułmaninem.
Nawalny oskarżył również służby więzienne o budzenie go w nocy, co uzasadnia się tym, że został zakwalifikowany jako osadzony, co do którego zachodzą podejrzenia, że może zbiec. - Nie ma obiektywnych danych potwierdzających, że przygotowuję się do ucieczki. To absurdalna decyzja - ocenił.
Zdaniem Nawalnego budzenie jest również powodem, dla którego schudł siedem kilogramów w więzieniu, zanim jeszcze rozpoczął zakończony miesiąc temu strajk głodowy.
Władze kolonii oświadczyły, że działają zgodnie z rosyjskim prawem.
Trzy sprawy karne Nawalnego
W poniedziałek i wtorek na koncie prowadzonym w imieniu Nawalnego na Instagramie pojawiły się informacje, że wszczęto wobec niego kolejne trzy sprawy karne. Według śledczych Nawalny "stworzył organizacji non-profit, która narusza prawa obywateli", ukradł darowizny przesłane do założonej przez siebie Fundacji Walki z Korupcją oraz dopuścił się obrazy sędzi Wiery Akimowej, która skazała go na karę grzywny za zniesławienie kombatanta wojennego.
Nawalny, którego w sierpniu 2020 roku próbowano otruć bojowym środkiem chemicznym, przebywa w kolonii karnej w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim, gdzie ma spędzić około 2,5 roku z odwieszonej kary za rzekome malwersacje finansowe.
Źródło: PAP