42-letnie rządy libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego są na skraju upadku. Na głównym placu w Trypolisie od niedzieli wieczór demonstrują tysiące przeciwników libijskiego dyktatora. - Razem tworzymy historię, razem cierpieliśmy przez 42 lata dyktatury. Teraz musimy sprostać wymogom demokracji - powiedział w specjalnym oświadczeniu - powiedział w poniedziałek nad ranem przywódca libijskich opozycjonistów Mahmud Dżibril.
Rebelianci świętują nie tylko w w stolicy, ale także w innych miastach kraju, m.in. Misracie czy Bengazi,
Przywódcy opozycji nawołują tłum i powstańców do zachowania czujności, spokoju oraz unikania przemocy i zemsty.
- Wzywam mych braci Libijczyków, by dowiedli, że w tym krytycznym momencie pozostajemy odpowiedzialni. Oczy świata skierowane są na was: albo zdobędziecie demokrację albo wybierzecie zemstę - powiedział członek Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Mahmud Dżibril.
I kontynuował: - Dziś nie ma żadnej różnicy między libijskimi miastami, nie ma żadnej różnicy między Libijczykami. Razem tworzymy historię, razem cierpieliśmy przez 42 lata dyktatury. Teraz musimy sprostać wymogom demokracji. Dziś wszyscy Libijczycy mogą uczestniczyć w budowaniu przyszłości, przy pomocy konstytucji, która stawia na równi mężczyznę i kobietę. Libia jest naszym wspólnym dobrem i należy do nas wszystkich.
Saif odpowie za zbrodnie przeciwko ludzkości
Zatrzymani w nocy z niedzieli na poniedziałek przez powstańców zostali synowie dyktatora Libii Muammara Kadafiego, Mohammed oraz Saif. Ten pierwszy obecnie przebywa areszcie domowym w Trypolisie.
Tuż przed pojmaniem rozmawiał z telewizją Al-Jazeera. - Uzbrojeni mężczyźni otoczyli mój dom, jestem wciąż u siebie, a oni są na zewnątrz - mówił przez telefon syn dyktatora. - Mówili, że gwarantują moje bezpieczeństwo. Oblegają mój dom - dodał, a w tle rozległy się odgłosy strzałów.
- Tak, strzelają w moim domu - powiedział, zanim połączenie zostało nagle przerwane.
Z kolei Międzynarodowy Trybunał Karny poinformował, że młodszy z synów Kaddafiego - Saif - będzie odpowiadał przed sądem za udział w zbrodni przeciwko ludzkości (Libii).
Upadnie Kaddafi, spadnie cena ropy?
Eksperci twierdzą, że jeśli Kadddafi zostanie obalony, to ceny ropy spadną. Spadek cen będzie oznaką "ulgi" dla rynków, które nerwowo reagowały na konflikt w Libii - uważa analityk rynku ropy Andrew Lipow. - Ale minie dłuższy czas zanim ceny ropy, które wzrosły dramatycznie wrócą do normy. Podwyżki były rezultatem wstrzymania eksportu ropy z Libii - przypomniał ekspert.
Gdy w marcu Libii wybuchły walki cena ropy wynosiła około 84 dol. za baryłkę, po czym błyskawicznie zareagowała na konflikt i skoczyła do 93, a potem 110 dol. pod koniec kwietnia. Ogólny niepokój o globalną gospodarkę sprawił, że cena ropy ostatnio spadła.
Eksperci zwracają uwagę, że na przywrócenie produkcji i eksportu korzystny wpływ będzie miał fakt, że Libia ma dobrze wykształcona kadrę inżynierską. Nie wiadomo jednak, jak długo po miesiącach walk powstańczych w kraju utrzyma się chaos.
Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP, CNN