Lider opozycji odrzuca wyniki wyborów. Wzywa do protestów

Sali Berisha, lider Partii Demokratycznej
Tirana na nagraniu archiwalnym
Źródło: Reuters Archive

Wybory parlamentarne w Albanii wygrała rządząca już od 12 lat Partia Socjalistyczna. Zdaniem opozycji doszło do oszustwa. Jej lider, były premier i prezydent kraju Sali Berisha, wzywa swoich zwolenników do protestów. "Nigdy ich nie uznamy" - mówi o wynikach głosowania.  

Kluczowe fakty:
  • Po przeliczeniu 98 proc. głosów podano wstępne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Albanii.  
  • Wygrała Partia Socjalistyczna premiera Ediego Ramy. Zdaniem lidera opozycji jest to efekt "kupowania głosów". 
  • Sali Berisha namawia swoich zwolenników do protestów. Sugeruje, by rozpocząć je w dniu, gdy Albanię odwiedzać będą europejscy liderzy.  

Sali Berisha - były premier i prezydent Albanii, a obecnie lider Partii Demokratycznej, głównej siły opozycyjnej - wezwał do oprotestowania wyników wyborów parlamentarnych. Te wygrała Partia Socjalistyczna premiera Ediego Ramy. Ugrupowanie rządzi krajem już od 12 lat. Zdaniem Berishy ostatnie zwycięstwo to jednak efekt "kupowania głosów na największą skalę w historii".

80-letni Berisha zapowiada, że opozycja "nigdy nie uzna" wyników ostatniego głosowania. Swoich zwolenników namawia do protestów. Wskazuje przy tym na piątek, kiedy w stolicy Albanii ma odbyć się spotkanie Europejskiej Wspólnoty Politycznej. W Tiranie pojawią się wówczas szefowie 47 państw.

Sali Berisha - kim jest

Berisha był prezydentem Albanii w latach 1992-1997 i premierem w latach 2005-2013. Kieruje centroprawicową Partią Demokratyczną, główną siłą opozycyjną wobec rządzącej od 2013 roku Partii Socjalistycznej, kierowanej przez Ediego Ramę.

W 2021 roku amerykański Departament Stanu uznał, że Berisha podczas sprawowania urzędu premiera był wmieszany w "podważające demokrację sprawy korupcyjne" i zakazał mu wjazdu do Stanów Zjednoczonych. W tym samym roku analogiczny krok podjęły władze Wielkiej Brytanii. Berisha został formalnie oskarżony o korupcję we wrześniu 2024 roku.

W związku z oskarżeniami o korupcję w 2024 roku Berisha trafił do aresztu domowego. Jego zatrzymanie doprowadziło do serii masowych demonstracji. Ostatecznie były szef rządu został zwolniony z aresztu pod koniec listopada. Jego zwolennicy liczyli, że wybory parlamentarne pomogą mu w politycznym zmartwychwstaniu. W kampanii Berishę wspierał Chris LaCivita, człowiek współodpowiedzialny za ostatni sukces wyborczy Donalda Trumpa.

Sali Berisha, lider Partii Demokratycznej
Sali Berisha, lider Partii Demokratycznej
Źródło: PAP/EPA/MALTON DIBRA

Międzynarodowi obserwatorzy z OBWE o wyborach w Albanii

Po przeliczeniu 98 proc. głosów podano, że wybory wygrała Partia Socjalistyczna premiera Ramy. Jej poparcie sięgnęło 52 proc. Odsetek głosów na Partię Demokratyczną Berishy wyniósł 34 proc. Był to drugi najlepszy wynik. Do parlamentu wejść mają jeszcze: Partia Szansy (PM), Socjaldemokratyczna Partia Albanii (PSD), koalicja Albania Staje się Innowacyjna (NSHB) i Ruch Razem (LB).

Międzynarodowi obserwatorzy z OBWE samo głosowanie określili jako "dobrze zorganizowane". Dostrzegli jednak nieprawidłowości w trakcie kampanii. Te, jak wyjaśnili, polegały na "szeroko zakrojonym zastraszaniu i nadużywaniu zasobów publicznych".

Głos zabrał strateg Donalda Trumpa  

Sali Berisha stwierdził w poniedziałek, że "kryteria wyborcze zostały bezlitośnie naruszone". Jego zarzuty poparł Chris LaCivita, zaangażowany przez sztab wyborczy demokratów strateg Donalda Trumpa. "Zatrudnienie Chrisa LaCivity i oczekiwanie, że zrobi z kogoś drugiego Trumpa, jest jak zatrudnienie fryzjera z Hollywood i wymaganie, że zrobi z ciebie drugiego Brada Pitta" - komentował to premier Edi Rama. Teraz LaCivita zamieścił na platformie X nagranie przedstawiające rzekomą kradzież głosów.

Liczenie głosów po wyborach w Albanii
Liczenie głosów po wyborach w Albanii
Źródło: EPA/MALTON DIBRA
Czytaj także: