Wysoki rangą przedstawiciel Al-Kaidy wezwał Ujgurów, by przygotowali się do walki z chińskim rządem. - Nie ma drogi do zbawienia i do zwalczenia ucisku i tyranii, chyba że poważnie przygotujecie się do dżihadu w imię Boga i podniesiecie broń przeciwko bezwzględnym, brutalnym najeźdźcom - powiedział Abu Yahia Al-Libi, jeden z głównych strategów Al-Kaidy.
Wypowiedź człowieka Al-Kaidy, opublikowana w środę na islamskiej stronie internetowej, jest odpowiedzią na akty przemocy, do których dochodzi w Urumczi w prowincji Xinjiang.W trakcie zamieszek między Ujgurami i Chińczykami Han w lipcu zginęło tam ponad 200 osób. Później dochodziło też do ataku przy pomocy strzykawek. Ujgurzy są muzułmanami, a cały rejon nazywany jest przez niektórych Wschodnim Turkiestanem.
- To, co widzieliśmy i o czym słyszeliśmy podczas ostatnich wydarzeń w Turkiestanie nie było przypadkiem i nie stało się nagle. To jest intifada (powstanie - red.) i normalna odpowiedź na dziesięciolecie ucisku, zorganizowanych czystek i systematycznych represji, które trwały tak długo, aż ludzie mieli dość - mówił Abu Yahia Al-Libi.
Skończą podobnie jak Sowieci?
- To nie było pierwsze powstanie, na które zdecydowali się uciskani muzułmanie, ponieważ nie byli w stanie zachować swojej tożsamości w konfrontacji z agresorami - dodał przedstawiciel Al-Kaidy. Zaznaczył, że Chińczyków czeka porażka, podobnie jak Sowietów, którzy w latach 80. XX wieku najechali Afganistan.
Przedstawiciele chińskich władz, pisze CNN, nie skomentowali na razie wystąpienia przedstawiciela Al-Kaidy. Al-Libi wielokrotnie publikował w internecie wiadomości, wzywając m.in. Pakistańczyków i Somalijczyków do walki z rządami, które jego zdaniem, sprzeniewierzają się islamowi.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org