W stolicy Afganistanu doszło w środę do serii ataków, w których zginęła jedna osoba, a 35 zostało rannych - poinformowało afgańskie ministerstwo zdrowia. Do przeprowadzenia akcji zbrojnych przyznali się talibowie.
W mieście doszło tego dnia do eksplozji, a następnie w zachodniej części Kabulu rozpoczęła się strzelanina. Walki toczyły się w pobliżu dzielnicy, w której znajduje się m.in. siedziba główna policji i szkoła wojskowa - podał anonimowy przedstawiciel sił bezpieczeństwa Afganistanu.
Skoordynowany atak
Talibowie tymczasem informowali, że zaatakowali cele policyjne, wojskowe i wywiadowcze. Ich zdaniem wywołały one poważne straty po stronie rządowej. Według przedstawiciela armii Afganistanu szturm na budynek służb wywiadowczych, we wschodniej części miasta, został szybko odparty.
Do akcji talibów doszło niedługo po ogłoszeniu przez nich rozpoczęcia wiosennej ofensywy przeciwko władzom Afganistanu.
Sytuacja w Afganistanie pogorszyła się znacznie w ostatnich miesiącach. Talibowie podjęli działania w dużych miastach, zwielokrotniły się też w porównaniu z minionym rokiem wpływy Państwa Islamskiego. Dżihadyści z tego ugrupowania przyznali się do niedawnego ataku na żołnierzy, w którym zginęło kilkunastu członków sił bezpieczeństwa kraju.
Autor: adso / Źródło: PAP