Nowy premier Iraku Hajder al-Abadi wezwał w piątek Irakijczyków wszystkich wyznań i grup etnicznych do pojednania i stworzenia wspólnego frontu w obliczu niebezpiecznej sytuacji, w jakiej znalazł się kraj.Abadi ostrzegł Irakijczyków, że mają przed sobą "trudną drogę". Na swym profilu na Facebooku nowy premier napisał, że nie będzie składał nierealistycznych obietnic; wezwał tylko Irakijczyków, by "pracowali wspólnie" w sytuacji, gdy krajowi zagraża wojna na tle religijnym.
Plemienny przywódca irackich sunnitów Ali Hatem Sulejman powiedział w piątek, że gotów jest współpracować z Abadim, "tak długo, jak długo będzie on bronił praw sunnitów". Byli oni marginalizowani przez poprzedni, zdominowany przez szyitów rząd.Sulejman, który wystąpił w telewizji, dodał, że decyzję o walce z bojownikami zbrojnej organizacji Państwo Islamskie, którzy kontrolują teraz znaczne połacie kraju, "trzeba będzie podjąć na późniejszym etapie".
Premier ustępuje. W końcu
W czwartek wieczorem poprzedni premier Nuri al-Maliki, po czterech dniach kontestowania desygnowania Abadiego na jego następcę, oświadczył, że zrzeka się funkcji szefa rządu.Wcześniej Maliki, który jako przywódca największego bloku w irackim w parlamencie ubiegał się o trzecią kadencję, oskarżył prezydenta Fuada Masuma o złamanie konstytucji.Masum w poniedziałek zatwierdził nominację Abadiego i powierzył mu utworzenie nowego rządu. Nowy premier ma 30 dni na utworzenie gabinetu, w którym znajdą się reprezentacje zarówno szyitów - sam Abadi jest szyitą - jak i sunnitów oraz Kurdów.
Abadi z poparciem
Mianowanie Abadiego spotkało się z szerokim poparciem, m.in Waszyngtonu i Teheranu, kluczowych sojuszników Iraku. Malikiego oskarżano o marginalizowanie sunnickiej większości kraju, co pogłębiało kryzys w Iraku.Ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej, którzy zebrali się w piątek w Brukseli na zorganizowanym w trybie natychmiastowym spotkaniu przyjęli wspólne stanowisko w sprawie dostaw broni dla walczących w Iraku z Państwem Islamskim Kurdów. Szefowie dyplomacji "cieszą się, że państwa członkowskie UE postanowiły zareagować pozytywnie na apel, z jakim zwrócili się Kurdowie, proszący o dostarczenie im sprzętu wojskowego" - powiedział unijny dyplomata.Nie wiadomo jeszcze, jaki ekwipunek przeznaczą dla Kurdów kraje unijne, ale ministrowie spraw zagranicznych obiecali też w większym stopniu dostarczać do Iraku pomoc humanitarną dla osób, które musiały uciekać przed czyniącą szybkie postępy ofensywą Państwa Islamskiego.Francja obiecała wysłać Kurdom broń, Wielka Brytania transportować będzie do Iraku amunicję i ekwipunek dostarczane przez niektóre kraje wschodnioeuropejskie. Niemcy, Holandia i inne kraje rozważają jeszcze ewentualne dostawy broni.
Irak. Wojna z dżihadystami
Irak. Wojna z dżihadystami
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP