Wielkim rozsądkiem i refleksem wykazał się 6-latek z okolic z Nowego Jorku. Chłopiec z płonącego mieszkania uratował dwuletnią siostrę - poinformowała nowojorska policja. Troje dorosłych zginęło.
W domu, który spłonął na Long Island - wyspie, która częściowo położona jest w obrębie miasta Nowy Jork - znaleziono ciała dwóch kobiet i mężczyzny.
Cała sprawa wygląda tajemniczo, bo - według relacji policji - ofiary zostały postrzelone, ale nie wiadomo czy zginęły od kul, czy na skutek pożaru. W każdym razie ogień pojawił się na skutek podpalenia - oceniła policja.
Według zeznań sąsiadów, dwupiętrowy dom spłonął "jak pudełko zapałek".
Chłopca i dziewczynkę znaleziono przed domem. Dzieci nie odniosły żadnych obrażeń, ale zostały odwiezione do szpitala.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24