Stanisław Czaplicki, polski ksiądz pracujący w kościele na włoskiej wyspie Ischia, zaniepokojony nieobecnością jednej z parafianek na mszy, udał się do jej domu sprawdzić, czy przypadkiem nic się nie stało. Intuicja go nie zawiodła - duchowny nieprzytomną, starszą panią znalazł na podłodze.