- To jest nie do przyjęcia i nie będę tego tolerował. Musimy się poprawić i poprawimy się. Musimy to zrobić szybko - zarzekał się prezydent Barack Obama po spotkaniu z szefami amerykańskich agencji specjalnych. Okazało się bowiem, że wiedziały one, iż Nigeryjczyk, który niedawno próbował wysadzić samolot z Amsterdamu do Detroit, lata do Jemenu na szkolenia Al-Kaidy.