- Syn ledwie szedł. W czasie ostatniego widzenia rozmawialiśmy przez szybę, przez telefon. On był taki chudy - opowiada Lidzija Kawalenka, matka głodującego od grudnia Siarhieja Kawalenki. Mężczyzna, który trafił do kolonii karnej, został skazany za powieszenie na świątecznej choince w Witebsku historycznej, nieuznawanej przez władze, flagi Białorusi. Matka opozycjonisty boi się, że jej syn już nigdy nie wyjdzie z więzienia, bo nie przeżyje.