Dwie butelki najstarszego i najdroższego na świecie szampana zamiast kwiatów czy biżuterii. Taki pomysł na prezent dla żony miał właściciel rosyjskiej restauracji w Singapurze. Mężczyzna za alkohol zapłacił 30 tysięcy euro.
Szampany mają po 170 lat i są częścią liczącego 145 butelek skarbu. Skrzynie z cennym trunkiem znaleziono na dnie Bałtyku w ubiegłym roku. Według ekspertów, którzy badali znalezisko, alkohol nadaje się do picia.
Nowa właścicielka cennego trunku zapewnia, że szampan niedługo trafi do kieliszków, najprawdopodobniej na balu charytatywnym. Na razie jednak trafił do lodówki w restauracji. - Szampan z pewnością zostanie wypity, nie kupiliśmy go w celach inwestycyjnych. Na razie zastanawiamy się i szukamy okazji do otwarcia butelek - przekonuje nowa właścicielka płynnego skarbu.
Źródło: Reuters