20-letnia studentka vs. kartele narkotykowe


Szefem policji w meksykańskim mieście Praxedis G. Guerrero została 20-letnia studentka kryminalistyki. Nominacja zaskakująca, zwłaszcza w tym akurat mieście. Ten rejon Meksyku jest sceną zaciętych i brutalnych walk karteli narkotykowych o kontrolę nad szlakami przemytniczymi do USA. Ale według burmistrza miasta, kobieta była najlepszym kandydatem na to stanowisko.

Miasto, nad którego bezpieczeństwem czuwa 20-letnia Marisol Valles, leży niedaleko Ciudad Juraez, które jest sceną nieustannych krwawych walki przestępców. Od 2008 roku zginęło tam ponad sześć tysięcy osób. W ubiegłym tygodniu w sąsiednim miasteczku zamordowano urzędnika i jego syna. Miesiąc wcześniej zginął inny urzędnik w tej samej miejscowości. 20-latka ma więc przed sobą ciężkie zadanie.

Twarda kobieta

- Jestem świadoma niebezpieczeństwa, ale podjęłam decyzję. Robię to dla przyszłych pokoleń, mamy już dość życia w ciągłym strachu - powiedziała Valles, zapytana o dziennikarzy o to, czy boi się o swoje życie. Kobieta dodała, że swoją decyzję uzgodniła z mężem i rodziną, którzy poparli jej krok.

Jako szefowa policji w dziesięciotysięcznym Praxedis G Guerrero, do walki z przestępcami może wykorzystać 13 funkcjonariuszy (z czego 9 to kobiety), jeden sprawny samochód, trzy karabiny i pistolet. Korzystając z tych skromnych środków, Valles chce skoncentrować się na prewencji i częstych patrolach, aby dać mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa.

Od początku 2006 roku, kiedy rząd rzucił wojsko do walki z rosnącymi w siłę kartelami, w Meksyku z rąk przestępców i służb bezpieczeństwa zginęło 28 tysięcy osób.

Źródło: BBC News