Nigdzie na świecie czegoś takiego nie było, żeby setki tysięcy ludzi protestowało przez cały tydzień, a nie było żadnego wyraźnego lidera - zwrócił uwagę na antenie TVN24 Alaksiej Dzikawicki, wiceszef telewizji Biełsat. Komentował on sytuację na Białorusi, gdzie trwają wielotysięczne protesty obywateli po wyborach prezydenckich.