W związku z rosnącą liczbą ofiar zatrucia alkoholem metylowym w Czechach, katowicka izba celna wprowadziła specjalny alert. "W trakcie przeprowadzanych kontroli należy zwrócić szczególną uwagę na alkohol przewożony z Czech" - czytamy w alercie.
Zamieszczono też mapę miejsc w Czechach, gdzie wystąpiły przypadki śmiertelne oraz zatruć.
Kupować w znanych sobie sklepach
Aldona Węgrzynowicz z katowickiej izby celnej zachęcała, by alkohol kupować w znanych sobie sklepach lub sieciach handlowych. Dodała, iż zdarza się, że celnicy często zatrzymują alkohol w oryginalnych butelkach i z banderolami, a w środku znajduje się alkohol techniczny.
Przestrzegła, by zwłaszcza nie kupować trunków na targowiskach lub "spod lady", bo często nie pochodzą one z przemytu, jak twierdzą sprzedawcy, ale są wytwarzane ze spirytusu technicznego.
Zakaz sprzedaży na ulicy, straganie i w kiosku
W związku z sytuacją na terenie Czech tamtejszy rząd wprowadził ograniczenia w handlu alkoholem. Zakazał sprzedaży trunków o zawartości alkoholu powyżej 30 proc. ulicznym sprzedawcom, a także właścicielom straganów i kiosków ulicznych, które posiadają licencje na sprzedaż alkoholu.W niektórych czeskich miastach popularna jest sprzedaż wódki, rumu i whisky w małych plastikowych kubkach.Policja już zatrzymała 36-letniego mężczyznę w związku z podejrzeniem rozpowszechniania skażonego trunku w regionie morawsko-śląskim, 350 km na wschód od Pragi, gdzie w weekend nastąpiły pierwsze zgony.Kolejnego mężczyznę zatrzymano z kolei w Zlin, w sąsiednim regionie.Ministerstwo Zdrowia przeprowadziło 410 kontroli w barach i restauracjach w dziewięciu z 14 regionów w kraju. W wyniku tego stwierdzono 70 przypadków, w których alkohol nie miał odpowiedniej dokumentacji - poinformował rzecznik rządu, Michał Schuster.
Autor: MON/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl, Reuters