Policyjny "anioł" Tomasza Komendy odsłania twarz. "Naprawiłem to, co ktoś kiedyś popsuł"

[object Object]
Rozmowa z Remigiuszem Korejwo - część pierwszaSuperwizjer
wideo 2/14

Do tej pory w sprawie funkcjonował jako "funkcjonariusz Remik" albo "Remek". A to jemu Tomasz Komenda zawdzięcza oczyszczenie z zarzutów i wolność. W studiu "Superwizjera" Remigiusz Korejwo po raz pierwszy zgodził się publicznie opowiedzieć o kulisach działań, które doprowadziły do uniewinnienia mężczyzny niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia.

Tomasz Komenda spędził za kratami ponad połowę swojego życia, odsiadując wyrok za bestialską zbrodnię, której nie popełnił. Sprawę wielokrotnie nagłaśniał reporter TVN i TVN24 Grzegorz Głuszak, który za zbadanie tzw. sprawy miłoszyckiej otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień dziennikarskich, w tym nagrodę Grand Press.

REPORTAŻ GRZEGORZA GŁUSZAKA "UTRACONA MŁODOŚĆ TOMASZA KOMENDY"

Policjant, którego Komenda nazywa "aniołem"

W trakcie swojej pracy dziennikarz poznał jednego z dolnośląskich policjantów, który w pewnym momencie uwierzył w niewinność Komendy.

Funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji Remigiusz Korejwo przez kilka miesięcy unikał podawania swojego nazwiska. Zasłaniał twarz, gdy wypowiadał się w sprawie niesłusznego skazania Tomasza Komendy. Funkcjonował jako "funkcjonariusz Remik" albo "Remek". Po raz pierwszy w studiu "Superwizjera" zgodził się publicznie opowiedzieć o kulisach działań, które doprowadziły do uniewinnienia mężczyzny niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia.

Komenda wielokrotnie w materiałach reportera Grzegorza Głuszaka dziękował policjantowi, określając go mianem "anioła".

"Wykonywałem tylko swoją pracę"

Urodzony w 1976 roku, ojciec trójki dzieci. Był w seminarium duchownym, ale księdzem nie został. Potem pracował w służbach specjalnych. W rozmowie z Głuszakiem zdradził, że najlepsze lata swojego życia zawodowego spędził w straży granicznej. Skakał z wysokości kilku tysięcy metrów i uczył ratować ludzi jako instruktor ratownictwa z powietrza. Wspinał się po górach i wspinaczki uczył innych.

Remigiusz Korejwo nie lubi o sobie mówić. Pytany, jak czuje się jako ten, dzięki któremu Komenda wyszedł na wolność, odparł, że "to może zbyt dużo powiedziane". - Wykonywałem tylko swoją pracę. Jest to służba i dla takich chwil się właśnie żyje - dodał. Zaznaczył, że "wolność należała się (Komendzie) cały czas". - Może naprawiłem to, co ktoś kiedyś popsuł - zgodził się. Na pytanie, czy czuje się bohaterem, stanowczo odpowiedział: "nie".

Zbrodnia miłoszycka

Korejwo był jednym z pierwszych, którzy po latach zaczęli drążyć w "sprawie miłoszyckiej".

Chodzi o brutalny gwałt i zabójstwo 15-letniej wówczas Małgosi. 1 stycznia 1997 roku ciało nastolatki znaleziono na jednej z posesji w Miłoszycach - niedaleko miejsca, w którym kilka godzin wcześniej bawiła się z koleżankami na sylwestrze.

Dziewczyna zmarła na skutek wychłodzenia organizmu i odniesionych ran. Jej ciało było niemal zupełnie nagie. Oprawca nie ściągnął z niej tylko skarpetek. W pobliżu, na poplamionej krwią ziemi, leżały pozostałe części garderoby. Obok znaleziono czarną wełnianą czapkę z kilkoma włosami. Na ciele ofiary widniały ślady zębów. - Sprawca zostawił takie ślady, jakby się podpisał – mówili wówczas śledczy.

Czapkę zabezpieczono, włosy oddano do badań, a do sprawdzenia pozostałości po ugryzieniach potrzebna była pomoc protetyków. Zrobiono specjalne odlewy szczęk. Pobierano próbki od uczestników zabawy i porównywano ze śladami znalezionymi na ciele nastolatki. Badano DNA z włosów. Zlecono szereg ekspertyz. Przesłuchiwano kolejnych świadków.

Tomasz Komenda wcześniej nie miał problemów z prawem. Nie sprzeciwiał się kolejnym żądaniom śledczych. Nie spodziewał się, że wyniki ekspertyz będą go obciążały. Tymczasem biegli stwierdzili, że DNA zidentyfikowane na miejscu zbrodni było takie samo, jak to należące do Komendy, a zapach z zabezpieczonej w "konserwie zapachowej" czapki miał być zapachem 23-latka.

Do winy się nie przyznawał, ale w 2003 roku odpowiedział za zabójstwo. W więzieniu - zgodnie z wyrokiem sądu drugiej instancji - miał spędzić 25 lat. Wyszedł po 18 latach, gdy okazało się, że jest niewinny. W sprawie zbrodni w czerwcu ubiegłego roku zatrzymano Ireneusza M., a we wrześniu bieżącego roku Norberta B., którzy usłyszeli zarzut zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa.

"To była bardzo znana sprawa, która stanowiła pewne tabu"

- O tej sprawie mówiło się dużo wcześniej. To była bardzo znana sprawa, która stanowiła pewne tabu, takie mam wrażenie. Ja uczyłem się tej sprawy na początku z mediów, bo wiadomo, nie miałem dostępu do akt w chwili, kiedy się interesowałem - opowiadał funkcjonariusz.

- Wokół tej sprawy była otoczka, że panuje zmowa milczenia, że ludzie z Miłoszyc wiedzą, kto jest sprawcą, że wszyscy się zmówili, nie chcą powiedzieć. To samo dotyczyło policjantów, że kogoś tam ukrywają, że za tą sprawą poszły wielkie pieniądze - kontynuował.

Policjant podkreślił, że gdy wprowadził się w okolice Miłoszyc, nie od początku zajął się sprawą w ramach obowiązków zawodowych.

- W rozmowie z ludźmi z okolic większość z nich mówiła, że siedzi niewinny człowiek. Mówili po prostu w sposób pewny, że to nie jest sprawca, że tego człowieka nigdy nie widzieli - powiedział Korejwo. Jednak - przypomniał - chodziło o człowieka, który "został skazany wyrokami trzech sądów". - Nikt nie ma podstaw sądzić, że wyroki trzech sądów, opinie biegłych, decyzje prokuratorów są błędne. Jest ślad DNA, ślad zapachowy, ślady ugryzień - wymieniał policjant.

- Ale w międzyczasie uzyskałem informację, kto jest sprawcą. To był powód, żeby zainteresować tym prokuraturę - wyjaśnił okoliczności podjęcia się na nowo sprawy Komendy. - Sprawca był tam cały czas. Sprawca odsiadywał wyroki za podobne gwałty. Był na tej dyskotece. Skoro jest tam sprawca Irek, to w takim razie jaki "Irek" siedzi? Inny? Drugi? - pytał Korejwo.

Na początku musiał przekonać prokuratora o niewinności Komendy, posługując się dowodami, argumentami, opiniami.

- Pamiętam pierwsze spotkanie z rodzicami, z mamą Tomka. Było to jeszcze przed sprawą, jeszcze zanim to wszystko formalnie ruszyło. Zapoznaliśmy się już z aktami, które jak się czyta, to akta powinny być opinią obiektywną. Po przeczytaniu tych akt, ukazał mi się obraz - i każdemu on by się ukazał - że coś z tym Tomkiem jest nie tak, że nie tak jest coś z jego całą rodziną. Przygotowałem się na to, ze spotkam się - kolokwialnie mówiąc - z ludźmi "z patologii". Trzeba było do nich podejść, porozmawiać z mamą i spytać: "Jak to było? Czemu Tomek siedzi?". Wystarczyło, że zobaczyłem panią Teresę, moje przekonanie (o niewinności Komendy - red.) zostało w jakiś sposób bardziej podbudowane - relacjonował Korejwo.

Funkcjonariusz zaznaczył, że gdy spotkał się po raz pierwszy z Komendą, to "wiedzieliśmy już, że Tomek jest niewinny". Dodał, że niesłusznie skazany mężczyzna domyślił się, że policjanci są przekonani o jego niewinności, gdy wzięli go na przesłuchanie do prokuratury. W przesłuchaniu uczestniczyli prokuratorzy Robert Tomankiewicz i Dariusz Sobieski, a także sam Korejwo ze swoim partnerem ze służby.

Rozmowa w studiu "Superwizjera" - cześć druga
Rozmowa w studiu "Superwizjera" - cześć drugaSuperwizjer TVN

"Nie da się zmyć tej hańby sprzed 21 lat"

Obecny w studiu inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji, oświadczył, że "ciężko mu stwierdzić", czy ktoś z policjantów i prokuratorów, pracujących przy tej sprawie 21 lat temu, nadal pracuje. - Tak naprawdę, te 21 lat to zupełnie inaczej wyglądająca Polska, inaczej działająca policja i organy ścigania. Inne możliwości zabezpieczenia śladów - tłumaczył rzecznik.

- Nie da się zmyć tej hańby sprzed 21 lat, bo jednak zawinił jakiś człowiek. Wiemy, że jest prowadzone śledztwo w tej sprawie przez prokuraturę w Łodzi. Miejmy nadzieję, że prokuratorzy bardzo wnikliwie, skrupulatnie wyjaśnią, jakie były wtedy te zaniedbania - zaznaczył.

- My, jako policja, proszę zauważyć, zawsze potrafimy się przyznać do błędu. Nie znam takiej historii, gdzie na siłę bronilibyśmy naszych ludzi, jeśli zawinili. Tam gdzie trzeba bronić policjantów, bo są niesłusznie oskarżeni, robimy to. Tam gdzie są nieprawidłowości, potrafimy o tym powiedzieć - zapewniał Ciarka.

Rzecznik KGP wyraził nadzieję, że prokuratura wyjaśni rolę organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości przy ewentualnych naruszeniach procedur.

Głuszak: od początku wiedzieliśmy z Remkiem, że jesteśmy po tej samej stronie

Autor cyklu reportaży o sprawie Komendy - Grzegorz Głuszak - w studiu "Superwizjera" powiedział, że po raz pierwszy Remigiusza Korejwę spotkał, gdy przyszedł na spotkanie z prokuratorami Sobieskim i Tomankiewiczem.

Podkreślił, że już na pierwszym spotkaniu z Korejwą miał świadomość, że ich wspólnym celem jest przywrócenie wolności niesłusznie skazanemu.

"Utracona młodość Tomasza Komendy". Reportaż "Superwizjera"
"Utracona młodość Tomasza Komendy". Reportaż "Superwizjera"Superwizjer

"Jeżeli to wszystko, co nam się wydaje, polega na prawdzie, to cię nie zostawimy"

Korejwo wyznał, że pamięta dokładnie przesłuchanie z 24 czerwca 2017 roku. - Tomek Komenda już miał nadzieję, jak nas tylko zobaczył. Powiedział - i są to słowa nie do zapomnienia: "panowie, czekałem na was 18 lat". On wiedział z mediów, że do tej sprawy został zatrzymany Ireneusz M. W jego toku myślenia była taka opinia, że skoro jest zatrzymany Irek, to przecież ja jestem tym "Irkiem". A tu przecież mają Irka. On już wtedy wiedział - relacjonował Korejwo.

- Powiedziałem mu tylko: Tomek, jeżeli to wszystko, co nam się wydaje, polega na prawdzie, to cię nie zostawimy - wspominał policjant.

- W przesłuchaniu, w którym uczestniczyłem, a które prowadzili prokurator Tomankiewicz i prokurator Sobieski, daliśmy szansę Tomkowi, żeby się swobodnie wypowiedział. Nikt nie zadawał pytań. Tomek usiadł, został pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Zaczął mówić. Pierwsze chwile, jak zaczął mówić, co mieszało się z jego emocjami, płaczem (...), w pewnej chwili się zblokowałem. Ścisnęło mnie w gardle. Gdybym miał zadać jakieś pytanie, nie zrobiłbym tego - wyznał Korejwo.

Dodał, że jego zdaniem tak samo zareagowali prokuratorzy. Funkcjonariusz opisał, że Komenda podczas przesłuchania "siedział zgarbiony w fotelu, strasznie chudy, nienaturalnie blady, jak wrak człowieka".

Przesłuchanie trwało dwie i pół godziny. Korejwo zdradził, że po swobodnej wypowiedzi Komendy prokurator zadał jedno pytanie: "czemu ty tego nie powiedziałeś w sądzie?". - Wtedy Tomek nam powiedział, że w uzgodnieniu ze swoim adwokatem miał odmawiać składania wyjaśnień - powiedział policjant.

- Ta sprawa jest otoczona aurą zła. W tej sprawie jest naprawdę wiele ofiar, począwszy od świętej pamięci Małgosi, zamordowanej w bestialski sposób, poprzez jej biednych rodziców, którzy w tamtym czasie walczyli z systemem. Bandyta zabrał im córkę - jest to ból nie do opisania, bezsilność. Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność, bo nie można walczyć, reagować - stwierdził Korejwo. - W tej sprawie wiele razy się wzruszyłem. Myślę, że o to właśnie chodzi, żeby zrozumieć ludzi, ich ból i cierpienie - dodał.

- Myślę, że zbliżamy się do końca (wyjaśnienia tej sprawy - red.) - wyznał Korejwo. Dodał, że jej zwieńczeniem będzie "przywrócenie wiary w sprawiedliwość", "skazanie sprawców tej zbrodni" i "przede wszystkim znalezienie sprawiedliwości".

Wyznał, że ma kontakt z Tomaszem Komendą. - Widać, że zaczyna normalnie myśleć. Jak człowiek - podkreślił Korejwo.

Autor: tmw//rzw / Źródło: Superwizjer

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Donald Trump na swym pierwszym wiecu po próbie zamachu na jego życie, stwierdził, że "przyjął kulę za demokrację". Oskarżył również Partię Demokratyczną, że "nie jest partią demokracji". Wiec w Grand Rapids odbywał się w warunkach zaostrzonych środków bezpieczeństwa.

Trump na pierwszym wiecu od próby zamachu: przyjąłem kulę za demokrację

Trump na pierwszym wiecu od próby zamachu: przyjąłem kulę za demokrację

Źródło:
PAP, Reuters

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W większości województw w niedzielę obowiązywać mają alarmy drugiego stopnia przed upałem. Wysoka temperatura utrzyma się miejscami do poniedziałku.

IMGW ostrzega. Upał ogarnie prawie cały kraj

IMGW ostrzega. Upał ogarnie prawie cały kraj

Źródło:
IMGW

Członek greckiej mniejszości w Albanii, eurodeputowany reprezentujący w PE Grecję, wrócił do odbywania kary więzienia w Tiranie za oszustwa wyborcze. Celę opuścił tylko na pięć dni, w ciągu których został zaprzysiężony na inauguracyjnej sesji Parlamentu Europejskiego.

Na kilka dni wyszedł na wolność, został zaprzysiężony w PE. "Nie jest mi przykro, że wracam do celi"

Na kilka dni wyszedł na wolność, został zaprzysiężony w PE. "Nie jest mi przykro, że wracam do celi"

Źródło:
PAP

Izrael zaatakował cele wojskowe Huti, w tym port w Jemenie. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński dowiedział się, że mężczyzna, którego ciało z raną postrzałową głowy odnaleziono w Dąbrowie Zielonej to Jacek Jaworek. Dwaj Polacy jako pierwsi w historii przelecieli szybowcem nad K2. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 21 lipca.

Atak na Huti, historyczne dokonanie Polaków, propozycja Mińska

Atak na Huti, historyczne dokonanie Polaków, propozycja Mińska

Źródło:
tvn24.pl

879 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Kardynał Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu, odwiedził w sobotę Odessę. Rosyjskie drony trafiły obiekty infrastruktury energetycznej w obwodach sumskim i czernihowskim. Wzrosła też liczba ofiar śmiertelnych ataku na Mikołajów. Łącznie to cztery osoby, w tym dziecko. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ponad 100 starć na froncie w ciągu jednej doby

Ponad 100 starć na froncie w ciągu jednej doby

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policja w Republice Południowej Afryki odkryła na północy kraju warte wiele milionów dolarów laboratorium produkującego narkotyki. Mieściło się na farmie. Funkcjonariusze aresztowali cztery osoby, w tym dwóch obywateli Meksyku.

Warte miliony dolarów laboratorium metamfetaminy na afrykańskiej farmie

Warte miliony dolarów laboratorium metamfetaminy na afrykańskiej farmie

Źródło:
CNN

Pogoda na dziś. Niedziela 21.07 będzie słoneczna i gorąca, a nawet upalna. Termometry wskażą od 25 do 32 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela 21.07. Nawet 32 stopnie w cieniu

Pogoda na dziś - niedziela 21.07. Nawet 32 stopnie w cieniu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Szef słowackiego rządu Robert Fico rozmawiał w sobotę telefonicznie z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem. Poruszyli oni między innymi kwestię częściowego wstrzymania tranzytu rosyjskiej ropy. Kijów umieścili bowiem wcześniej na liście sankcji rosyjski Łukoil, którego ropę dostawała rafineria Slovnaft w Bratysławie.

Słowacko-ukraińska rozmowa o częściowym wstrzymaniu tranzytu ropy

Słowacko-ukraińska rozmowa o częściowym wstrzymaniu tranzytu ropy

Źródło:
PAP

Immunitet obowiązuje jako instytucja, która ma chronić członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, ale chodzi o granicę tego immunitetu - mówił w "Faktach po Faktach" profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były Rzecznik Praw Obywatelskich. Odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. Ocenił też, że Adam Bodnar "nie powinien się w nią włączać".

Profesor Zoll: nie widzę, by prokuratura popełniła błąd

Profesor Zoll: nie widzę, by prokuratura popełniła błąd

Źródło:
TVN24

Nastoletni chłopak i dziewczyna zostali potrąceni na pasach w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie) przez 71-letniego motocyklistę - przekazała tamtejsza Komenda Powiatowej Policji. Oboje trafili do szpitala, chłopak jest w ciężkim stanie.

Motocyklista wjechał w nastolatków na pasach

Motocyklista wjechał w nastolatków na pasach

Źródło:
PAP

30-letni nurek utonął w jeziorze Hańcza (Podlaskie). Policja bada przyczyny jego śmierci. W tym roku to pierwszy przypadek utonięcia nurka w tym najgłębszym polskim jeziorze.

Nurek nie wypłynął z najgłębszego jeziora w Polsce

Nurek nie wypłynął z najgłębszego jeziora w Polsce

Źródło:
PAP

Takie pojedyncze głosy, które od czasu do czasu się odzywają z szeregów Partii Demokratycznej, w sumie to jest już chyba około 30 polityków, na pewno nie są tą masą krytyczną, która by skłoniły Joe Bidena do ustąpienia - mówił na antenie TVN24 Andrzej Kohut, amerykanista, autor książki "Ameryka. Dom podzielony".

"Tego już na pewno Partia Demokratyczna nie chce"

"Tego już na pewno Partia Demokratyczna nie chce"

Źródło:
TVN24

Izrael przeprowadził naloty na cele wojskowe rebeliantów Huti, którzy kontrolują zachodnią część Jemenu - poinformowała w sobotę armia. Naloty były odwetem za ataki Huti wymierzone w Izrael. W ostatnim z nich, w piątek, zginął jeden z mieszkańców Tel Awiwu.

Izrael uderzył w cele wojskowe rebeliantów Huti

Izrael uderzył w cele wojskowe rebeliantów Huti

Źródło:
PAP

Jak dowiedział się nieoficjalnie TVN24, na nagraniu z kamery monitoringu, umieszczonej w pobliżu miejsca, gdzie odnaleziono ciało Jacka Jaworka, widać, że mężczyzna oddał dwa strzały, jeden z nich okazał się celny. Na ciele zmarłego ma być też widoczne znamię, które Jaworek posiadał.

Oddał dwa strzały, jeden był celny. Nowe fakty w sprawie śmierci Jacka Jaworka

Oddał dwa strzały, jeden był celny. Nowe fakty w sprawie śmierci Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl

64-letnia Sandra Hemme, która została skazana na dożywocie za zabójstwo, którego nie popełniła, po 43 latach opuściła więzienie - pisze w sobotę BBC. W orzeczeniu z czerwca sąd stwierdził, że policja zataiła wyraźne dowody jej niewinności i nie przekazała ich obrońcom podejrzanej.

Spędziła w więzieniu 43 lata za zabójstwo, którego nie popełniła

Spędziła w więzieniu 43 lata za zabójstwo, którego nie popełniła

Źródło:
PAP

Mundurowi chroniący polsko-białoruską granicę mają zakaz wstępu do gminnego Centrum Sportu i Edukacji w Narewce. Powód? Jak wyjaśnia wójt gminy, sprzęt, który tam się znajduje, jest przystosowany do mieszkańców, a nie do funkcjonariuszy policji.

Policjanci mają zakaz wstępu na gminną siłownię w Narewce, bo sprzęt tam nie jest na ich "potencjał"

Policjanci mają zakaz wstępu na gminną siłownię w Narewce, bo sprzęt tam nie jest na ich "potencjał"

Źródło:
Fakty TVN

Po akcji gaśniczej marketu budowlanego w Krośnie pogorszyła się jakość wody w rzece Lubatówka, do której wpływały wody popożarnicze - podał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Do pożaru marketu budowlanego doszło 10 lipca. Akcja gaśnicza trwała ponad dwie doby.

Zbadali wodę po gigantycznym pożarze marketu. "Pogorszyła się"

Zbadali wodę po gigantycznym pożarze marketu. "Pogorszyła się"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wjechał na posesję, uszkodził płot oraz dwa samochody. Wjechał również w mężczyznę siedzącego na ławce przy domu. Do zdarzenia doszło we wsi Białorzeczka koło Sejn, a auto prowadził 15-latek.

Wjechał w mężczyznę na ławce. Policja ustala, skąd 15-latek miał auto

Wjechał w mężczyznę na ławce. Policja ustala, skąd 15-latek miał auto

Źródło:
PAP

Grecja mierzy się z kolejnym dniem fali upałów. W związku z temperaturą dochodzącą do około 40 stopni Celsjusza ponownie zamknięto niektóre obiekty archeologiczne, a także popularny wśród turystów Ogród Narodowy w Atenach. Strażacy walczą z pożarami w różnych regionach kraju.

Ponad 40 stopni. Ograniczenia dla turystów, rośnie zagrożenie pożarami

Ponad 40 stopni. Ograniczenia dla turystów, rośnie zagrożenie pożarami

Źródło:
PAP, .ekathimerini.com, wetteronline.de

Aktywiści z Akcji Ratunkowej dla Krakowa sprawdzili, co w mieście nagrzewa się najbardziej w upalny dzień. To nowoczesne, niezacienione place zabaw. Niektóre ich elementy rozgrzewają się do 70 stopni. Dlatego tak ważne jest, by drzew było jak najwięcej - mówią eksperci.

Sprawdzili, jak nagrzewa się Kraków. Najgorzej jest na nowoczesnych, niezacienionych placach zabaw

Sprawdzili, jak nagrzewa się Kraków. Najgorzej jest na nowoczesnych, niezacienionych placach zabaw

Źródło:
Fakty TVN

Słowackie pogotowie górskie (HZS) poinformowało o śmierci polskiego wspinacza, który w piątek nie przeżył upadku z Czarnego Szczytu. Tego dnia w Tatrach Wysokich zginął również inny turysta z Polski.

Kolejny śmiertelny wypadek Polaka w słowackich Tatrach

Kolejny śmiertelny wypadek Polaka w słowackich Tatrach

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Na 20 lipca 2024 roku przypada 55 rocznica historycznej misji Apollo 11, pierwszego lądowania człowieka na Księżycu. Ostatni żyjący z jej uczestników, Buzz Aldrin, opowiedział z tej okazji, jakie znaczenie miał dla niego spacer po powierzchni Srebrnego Globu.

55 lat temu ludzkość zrobiła wielki skok

55 lat temu ludzkość zrobiła wielki skok

Źródło:
NASA, tvnmeteo.pl

Do Polski płynie gorące powietrze. W niektórych regionach kraju temperatura przekroczy 30 stopni Celsjusza, choć tym razem upały nie potrwają długo. W ciągu najbliższych dni czeka nas również powrót gwałtownych zjawisk.

Uderzenie upału. Razem z nim wrócą burze

Uderzenie upału. Razem z nim wrócą burze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pożary w zastraszającym tempie rozprzestrzeniają się w Europie. Zgodnie z danymi Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasu, do połowy lipca spłonęło ponad trzykrotnie więcej terenów zielonych, niż wynosi średnia dla tego okresu. Naukowcy ostrzegają, że zagrożenie pożarowe będzie coraz bardziej rosnąć.

Nawet optymistyczne scenariusze przerażają. Zobacz dane z tylko ośmiu dni

Nawet optymistyczne scenariusze przerażają. Zobacz dane z tylko ośmiu dni

Źródło:
EFFIS, EC, El Garroussi et al. (2024), Springer Nature

Na Bielanach kierowca opla wyprzedzał ciężarówkę i z impetem zderzył się z citroenem. - Widziałem, jak ten człowiek wyjechał prosto na mnie - opowiedział o niebezpiecznym zdarzeniu redakcji Kontaktu 24 pan Kacper, kierowca citroena.

"Odbił się od śmieciarki i całą siłą uderzył we mnie"

"Odbił się od śmieciarki i całą siłą uderzył we mnie"

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Internauci oskarżają Billa Gatesa, że finansuje projekt firmy Kodama Systems zakładający masowy wyręb drzew. Tylko że działania tego start-upu w zakresie gospodarki leśnej w USA zostały fałszywie zinterpretowane, co stało się podstawą fake newsa. A powiązanie go z nazwiskiem słynnego filantropa tylko zwiększa zasięgi przekazu. Wyjaśniamy.

Bill Gates chce wycinać i zakopywać drzewa, by zmniejszyć emisję CO2? Nie

Bill Gates chce wycinać i zakopywać drzewa, by zmniejszyć emisję CO2? Nie

Źródło:
Konkret24

Zarzut zabójstwa i znęcania się nad 40-latką usłyszał o rok młodszy mężczyzna. Zakrwawione ciało kobiety znaleziono w mieszkaniu przy ulicy Pabianickiej w Łodzi. Jak informuje prokuratura, 39-latek znęcał się nad swoją ofiarą od czterech lat. W momencie zatrzymania był kompletnie pijany.

Bił pięściami i kopał po głowie, klatce piersiowej i brzuchu. 40-latka nie żyje

Bił pięściami i kopał po głowie, klatce piersiowej i brzuchu. 40-latka nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

To my zdecydowaliśmy, że po raz kolejny premierem jest Donald Tusk. Stworzyliśmy koalicję, ale to nie znaczy, że nie mamy swojego zdania - mówił wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas Rady Naczelnej PSL. Odnosząc się do różnicy zdań w koalicji rządzącej, stwierdził, że "PSL nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem". - Nie obawiamy ani biskupów, ani lewaków - dodał.

Kosiniak-Kamysz: PSL nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem 

Kosiniak-Kamysz: PSL nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem 

Źródło:
PAP

Bruce Springsteen, legenda amerykańskiego rocka, dołączył do klubu muzyków, których majątek przekracza miliard dolarów - wynika z szacunków magazynu "Forbes".

Bruce Springsteen dołączył do klubu muzyków miliarderów

Bruce Springsteen dołączył do klubu muzyków miliarderów

Źródło:
PAP

Naukowcy z NASA byli oszołomieni, gdy skała, po której przejechał 30 maja łazik Curiosity, pękła, ujawniając coś, czego nigdy wcześniej nie widziano na Czerwonej Planecie: żółte kryształy siarki.

Niespodzianka w marsjańskiej skale. Co odkrył łazik Curiosity?

Niespodzianka w marsjańskiej skale. Co odkrył łazik Curiosity?

Źródło:
NASA, phys.org
Zdrajcy i bohaterowie. Oto zwycięska Hiszpania?

Zdrajcy i bohaterowie. Oto zwycięska Hiszpania?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Polska ma fantastyczne plenery, miasta, w których można nagrywać, ale to się po prostu nie opłaca. To jest podstawowy problem, który trzeba rozwiązać, żeby przemysł filmowy zaczął kręcić się na dużo wyższych obrotach - mówił w programie Wstajesz i Weekend Maciej Sojka, producent filmowy, dziennikarz i pierwszy szef TVN24.

"Te limity naprawdę zaciskają pętlę na polskim filmie"

"Te limity naprawdę zaciskają pętlę na polskim filmie"

Źródło:
TVN24

Konieczne jest usunięcie nieuzasadnionych obciążeń dla przedsiębiorców oraz zadbanie, aby artyści otrzymywali wynagrodzenia - napisano w apelu izb i organizacji w imieniu polskich przedsiębiorców działających w sektorze kablowym i satelitarnym do senatorów.

Apel do senatorów o zmiany w ustawie o prawie autorskim

Apel do senatorów o zmiany w ustawie o prawie autorskim

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi thriller "Twisters" o łowcach burz i "Wredne liściki" z oscarową Olivią Colman. Prowadząca program wspomniała również o zbliżającym się festiwalu filmowym Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl