Drastyczne obrażenia stwierdzone u niemowlęcia, które w czerwcu trafiło do szpitala, są charakterystyczne dla zespołu dziecka maltretowanego. Tak wynika z opinii biegłych. Chłopczyk ma dzisiaj 7 miesięcy. Rodzice dotąd są w areszcie pod zarzutem znęcania się nad dzieckiem.
Chodzi o głośną sprawę z końca czerwca 2023 roku. Wówczas niespełna trzymiesięczny chłopczyk trafił do Szpitala Miejskiego w Rzeszowie. Lekarze, widząc jego obrażenia, zawiadomili policję. Według nieoficjalnych ustaleń, miały to być krwiaki na ciele oraz kilkutygodniowe złamanie kości piszczelowej, które już zaczynało się zrastać.
Rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów, a nadzorem objęła je Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie.
Rodzice niemowlęcia: Kacper O. i Agnieszka S. usłyszeli wówczas zarzuty znęcania się nad dzieckiem z art. 207 Kodeksu karnego, paragraf 1a. Oboje pod koniec czerwca trafili do aresztu.
Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Jest opinia biegłych w sprawie mechanizmu powstania obrażeń
W toku śledztwa prokuratura m.in. zwróciła się do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu o wydanie opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej charakteru i mechanizmu powstania obrażeń u wtedy niespełna trzymiesięcznego chłopczyka oraz tego, czy i jaki wpływ miało na zdrowie i życie malucha pozostawienie obrażeń na jego ciele bez pomocy lekarskiej.
Jak poinformował w czwartek Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, biegli wydali już taką opinię.
- Z wniosków w niej zawartych wynika m.in. że stwierdzone obrażenia są charakterystyczne dla zespołu dziecka maltretowanego (krzywdzonego) – przekazał Ciechanowski.
Dopytywany o rodzaj obrażeń u niemowlęcia powiedział, że prokuratura nie udziela w tej sprawie szczegółowych informacji ze względu na drastyczność obrażeń oraz z uwagi na dobro postępowania.
Poinformował natomiast, że prokuratura obecnie czeka jeszcze m.in. na opinię biegłego psychologa dotyczącą profili psychologicznych rodziców chłopczyka.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że badanie podejrzanych ma się odbyć na początku grudnia.
Prokuratura wciąż przesłuchuje świadków
Prokurator zapewnił, że w sprawie cały czas wykonywane są czynności procesowe, m.in. przesłuchiwane są kolejne osoby mające wiedzę na temat zdarzeń objętych postępowaniem; analizowane są dodatkowe dane telekomunikacyjne w zakresie połączeń wykonywanych przez podejrzanych pod kątem ustalenia dodatkowych świadków.
Prokuratura czeka także na opinię biegłego z zakresu informatyki śledczej, co do zawartości pamięci telefonów komórkowych zabezpieczonych u podejrzanych. „Następnie koniecznym będzie poddanie analizie danych utrwalonych w telefonach podejrzanych” – dodał prokurator.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: REC Stock Footage/Shutterstock