Brytyjska prasa twierdzi, że Fabio Capello - do lutego szkoleiowiec Anglików - pełni rolę "szarej eminencji" w kadrze Italii. Ma pomagać Cesare Prandelliemu w rozpracowaniu niedzielnych rywali. Szkoleniowiec sprawy nie komentuje, ale głos w sprawie zabrał jego syn.
Fabio Capello objął reprezentację Anglii w 2007 roku. Na Euro 2008 nie pojechał, bo eliminacje położył jego poprzednik Steve McClaren. Awansował na mundial w RPA, ale tam w 1/8 finału jego kadrę 4:1 rozbili Niemcy.
Miał prowadzić reprezentację Anglii na Euro 2012, ale na przełomie roku popadł w konflikt z federacją. Gdy ta zabrała opaskę kapitańską Johnowi Terry'emu, podał się do dymisji.
Brytyjskie bulwarówki od dawna twierdzą, że pomaga swojemu dobremu koledze - Prandelliemu. Emocji dodaje jeszcze niedzielny ćwierćfinał w Kijowie - właśnie między Anglią i Italią.
Zostawił przyjaciół
"Daily Mail" o sprawę zapytał syna trenera, Pierfilippo. Ten relacjonował, że ojciec "wpadł w szał" po usłyszeniu rewelacji mediów. - Kto napisał te bzdury? Pozwę go - miał powiedzieć Capello. - To dla niego obraza, że ktoś sugeruje iż po czterech latach pracy w angielskiej federacji mógł zrobić coś takiego. Ciągle ma tu wielu przyjaciół - powiedział Capello junior.
Początek niedzielnego ćwierćfinału o 20.45. Relacja "minuta po minucie" w tvn24.pl.
Autor: kcz / Źródło: tvn24.pl