Dla Łotysza to drugie wyróżnienie z rzędu. Jak w poprzedniej kolejce, ustrzelił dublet (w debiucie kazał wyjmować piłkę z siatki bramkarzowi Zawiszy), a cztery gole w dwóch jego występach przełożyły się już na sześć punktów Widzewa w ligowej tabeli.
Wyborna forma sprowadzonego w ostatniej chwili Visnakovsa miała nieprzyjemne konsekwencje dla trenera Korony Leszka Ojrzyńskiego. Łodzianie wygrali 2:1, a opiekun kieleckich "Bad Boys" stracił pracę.
Rośnie następca Rudnevsa
Visnakovs już zaczyna być porównywany do swojego rodaka. Kibice Widzewa liczą, że właśnie na boiskach T-Mobile Ekstraklasy oglądamy "drugiego Rudnevsa".
Artjoms w Lechu sięgnął po koronę króla strzelców w sezonie 2011/2012, a później wylądował w Bundeslidze. To scenariusz, o jakim marzy napastnik Widzewa.
Autor: twis / Źródło: ekstraklasa.tv