Wtorek, 8 lipca- Alicja Tysiąc już dawno przekroczyła granice hipokryzji i nadal przekracza je w sposób niewyobrażalny- powiedział w "Magazynie 24 Godziny" Zbigniew Girzyński z PiS. - Alicja ma rację domagając się zadośćuczynienia. Została pomówiona, obrażona, oszkalowana - przekonywała posłanka SLD Joanna Senyszyn.
Znana z procesu o uniemożliwienie aborcji Alicja Tysiąc pozwała redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego" ks. Marka Gancarczyka za opisanie jej jako "zabójczyni". W artykule w "Gościu Niedzielnym" ks. Gancarczyk w artykule napisał, że Tysiąc "domagała się zadośćuczynienia za to, że nie pozwolono jej zabić swojego dziecka". (CZYTAJ WIĘCEJ)
"Opisaliśmy tylko sytuację"
W "Magazynie" ksiądz Gancarczyk powtórzył swoje słowa i dodał: Opisałem tylko sytuację.
Jak przyznaje, nie chciał, by ta sprawa trafiła na forum publiczne. – Wolałbym, by tej dyskusji w ogóle nie było, bo zdaję sobie sprawę, że dla dzieci Alicji Tysiąc to muszą być straszne przeżycia – zaznaczył. Podkreślił też, że instytucje kościelne chciały pomóc Tysiąc, ona jednak nie chciała przyjąć żadnej pomocy.
Wolałbym, by tej dyskusji w ogóle nie było, bo zdaję sobie sprawę, że dla dzieci Alicji Tysiąc to muszą być straszne przeżycia Ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny ":Gościa Niedzielnego"
SLD: kobieta nie jest inkubatorem
Zdaniem Senyszyn, Alicja Tysiąc "nigdy nie chciała zabić żadnego dziecka". - Jest wspaniałą matką i kocha swoje dziecko - twierdzi posłanka. Jej zdaniem, nie można posługiwać się takimi terminami jak "zabicie dziecka". – Wolność słowa musi być ograniczona – uważa. Według niej, Tysiąc chciała jedynie, by wobec niej zostało zastosowane prawo. – Poza tym kobieta nie jest tylko inkubatorem, ale ma swoje prawa – mówiła posłanka.
"Tysiąc jest chciwa"
- Tysiąc to osoba chciwa, dostała odszkodowanie za to, że nie pozwolono jej zabić dziecka, którego zdjęcia teraz pokazuje – mówił wzburzony Girzyński. Jego zdaniem w kwestii nazywania tego, co zrobiła Tysiąc, można "udawać i stosować słowa, które fałszują rzeczywistość". – Ale prawda jest taka, że kobieta, która nie chciała urodzić swojego dziecka, dostała pieniądze za to, że uratowano tej dziewczynce życie – stwierdził Girzyński.