Patryk Mikita, Aleksander Jagiełło i Krzysztof Danielewicz. Tylko jeden z nich skończył 20 lat, wszyscy wyróżnili się w inauguracyjnej kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Teraz Wy wybierzcie najlepszego z nich.
Warszawska rewelacja
Patryk Mikita w grudniu skończy 20 lat. Pierwsze kroki w piłkarskim zawodzie stawiał w Polonii. Jeszcze jako dziecko trafił do warszawskiej Agrykoli. Do Legii przeniósł się w zeszłym sezonie i był najskuteczniejszym strzelcem zespołu występującego w nieistniejącej już Młodej Ekstraklasie.
W obliczu występów Legii dostał szansę od Jana Urbana w pierwszym meczu nowego sezonu, z Widzewem. Efekt? Aż dwie asysty, a potem gol w końcówce.
TAK LEGIA ROZBIŁA WIDZEW 5:1:
Odkrycie Cracovii
Kto przed pierwszą kolejką słyszał o Krzysztofie Danielewiczu? To wychowanek wrocławskiego Parasola, ale kunsztu piłkarskiego nauczony w Lubinie. Potem były szlify w radzionkowskim Ruchu, a w zeszłym sezonie pomocnik trafił do "Pasów". Z Piastem zagrał świetnie - najpierw zdobył bramke, potem napędzał ataki Cracovii. Gdyby nie pechowy strzał w słupek, mógł być bohaterem nie tylko zespołu, ale i całej ligi.
TAK CRACOVIA PRZEGRAŁA Z PIASTEM 2:3
Messi wystrzelił
Aleksander Jagiełło już wcześniej został ochrzczony "Polskim Messim". Od Argentyńczyka dzieli go jeszcze wieczność, ale wzrost mają podobny. Jagielle w zeszłym sezonie udało się przebić do składu Legii, ale szansę na grę w T-Mobile Ekstraklasie dostał od Czesława Michniewicza. Podbeskidzie wypożyczyło 18-latka przed tym sezonem, a filigranowy pomocnik był najlepszy wśród gości w meczu z Lechią. Szalał na skrzydle, nie tracił piłki, a co najważniejsze zaliczył asystę przy golu Marcina Wodeckiego.
Autor: kcz