Korona w meczu z Zawiszą oddała zaledwie jeden celny strzał, jednak wystarczyło to, by wywieźć trzy punkty z Bydgoszczy. - Mieliśmy przewagę od pierwszej do ostatniej minuty. Rozegraliśmy najlepsze jak dotąd spotkanie na własnym stadionie, a mimo to zakończyliśmy je porażką - mówił po meczu łamanym głosem trener bydgoszczan Ryszard Tarasiewicz.