Poniedziałek, 11 sierpnia Zmarł półtoraroczny Fabian, jeden z dwóch chorych chłopców, którzy od prawie dwóch lat mieszkali w legnickim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym.
Dla Fabiana i Piotrusia szpital był jedynym domem, ponieważ ich rodzice niemal zupełnie się nimi nie interesowali. Odwiedzali dzieci sporadycznie, raz na kilka miesięcy.
Chłopcy porzuceni przez rodziców cierpieli na poważną chorobę płuc, powikłania po wcześniactwie. Mimo wysiłku lekarzy Fabiana nie udało się uratować. Przyczynę śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok, ale wydaje się że jego rodziców nawet to nie interesuje.
Lekarze i pielęgniarki legnickiego szpitala byli dla chłopców ojcem, matką i całym domem. Dzięki nim sąd rozpoczął procedury adopcyjne. Rodzice poinformowali szpital, że nie chcą być nawet informowani o zdrowiu dziecka.
- Wcześniactwo dotyczy zazwyczaj rodzin ubogich, ale to nie zwalnia od obowiązku zajmowania się potomstwem - mówią pracownicy szpitala.