Jeśli forma Thomasa Muellera idzie w górę to znaczy, że zbliżają się mistrzostwa świata. Przez trzy poprzednie sezony niemiecki napastnik był mało widoczny, a w Bayernie Monachium trafił nawet na ławkę rezerwowych. Joachim Loew ma jednak nadzieję, że w Rosji blisko 29-letni zawodnik znowu da się rywalom we znaki.
Selekcjoner może na nim polegać. Mueller - klubowy kolega Roberta Lewandowskiego - w najwyższej dyspozycji jest w cyklu czteroletnim, wtedy, gdy przychodzi pora na mundial. Pięć goli strzelił w tej imprezie w RPA (2010), pięć kolejnych w Brazylii (2014), sięgając z reprezentacją po tytuł. - W obu przypadkach bramki mieli zdobywać inni - przypomniał teraz.
Dojrzał do roli lidera
Loew wciąż na niego liczy i w niego wierzy, a wiarę popiera udanymi występami swojego asa. Wiosną, w towarzyskim starciu z Hiszpanią, Mueller widowiskowo trafił do siatki sprzed pola karnego. - Nie zdarza się codziennie, że pokonuję bramkarza z takiej odległości - ocenił. W tym roku został dziesiątym najskuteczniejszym strzelcem reprezentacji Niemiec - w 91 meczach uzbierał 38 goli. Muellerowi pomógł Jupp Heynckes. Powrót tego trenera do Bayernu jesienią 2017 sprawił, że niemiecki napastnik odżył, za co odpłacił się 15 golami w sezonie. Z tej formy chce skorzystać w Rosji Loew. - Thomas dojrzał do roli lidera i coraz lepiej się w niej czuje. Jest dowcipny, potrafi załagodzić napięcie czy nerwowe sytuacje - przyznał menedżer niemieckiej kadry Oliver Bierhoff. Grupowymi rywalami obrońców tytułu są Meksyk, Szwecją i Korea Południowa.
Autor: rk / Źródło: PAP