To pani Ewa Stokowska, dorabiająca w kiosku z gazetami emerytka, którą sąd w piątek skazał za wyrządzenie strat w budżecie państwa. Strata wynosi pięć groszy – to kwota podatku, który nie trafił do budżetu, bo pani w kiosku nie użyła kasy fiskalnej do zaksięgowania operacji kserowania dokumentu. Kabaret? Kabaret.