Ma jeszcze kilka wątpliwości, ale pewny jest jednego - remis z Anglikami go nie zadowoli. Waldemar Fornalik chce grać o pełną pulę. - Sposób rozegrania tego meczu może być różny, ale cel pozostaje jeden: zwycięstwo - zapowiedział selekcjoner. Dzień prawdy we wtorek, o godz. 21. Relacja "minuta po minucie" w tvn24.pl.
Mecz z Anglią ma pokazać Fornalikowi, w jakim miejscu jest jego drużyna. - Da nam odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy po kilku zmianach. Jakie mamy problemy i w jakim kierunku możemy pójść - przyznał.
Do rywali podchodzi z respektem, ale też z wiarą w umiejętności swoich piłkarzy.
- Zdajemy sobie sprawę, z kim gramy, ale wiemy też na co nas stać. Żadnych filmów mobilizujących dodatkowo piłkarzy nie przewidujemy. Nasza motywacja jest już wystarczająco duża - zapewnił selekcjoner.
Wie, ale nie powie
Dobę przed pierwszym gwizdkiem ma jeszcze kilka wątpliwości personalnych. Ustalił już jednak, kto wystąpi w bramce.
- Wiemy, kto będzie bronił, jednak w żadnym wypadku nie ogłosimy tego dzisiaj. Pierwszy dowie się sam zainteresowany. Jeśli chodzi o cały skład, to pozostało kilka wątpliwości, ale jesteśmy coraz bliżej podjęcia decyzji - wyjaśnił. O miejsce między słupkami rywalizują Przemysław Tytoń i Tomasz Kuszczak. Pierwszy mecz z RPA skończył z czystym kontem, ale nie zachwycił, swoją niepewnością irytował zwłaszcza przy dośrodkowaniach. Drugi z kolei doskonale zna Anglików. Większą część kariery spędził na Wyspach, ale w kadrze ostatni raz zagrał dwa lata temu, i w dodatku ani razu z Marcinem Wasilewskim i Damienem Perquisem przed sobą.
Psychika Eugena w porządku
We wtorek do dyspozycji selekcjonera będzie już Eugen Polanski, który w czwartek wyleciał do Niemiec, bo oczekująca na poród jego żona miała problemy zdrowotne. Piłkarz FSV Mainz w poniedziałek już trenował z kolegami. - Warunek był taki, że z jego psychiką ma być wszystko w porządku. Sprawy zostały tak załatwione, iż mógł wrócić do nas i jest gotowy do meczu - zapewnił Fornalik.
Remis możliwy, gdy gra się o wygraną
Wierzy, że jego podopieczni przełamią złą passę w potyczkach polsko-angielskich. Polacy wygrali dotąd tylko raz.
- Skoro tyle lat przegrywaliśmy z Anglikami, to gdzieś tkwił problem. Jak jest teraz? Mamy ludzi pełnych wiary w to co robią. Oczywiście samo mówienie nie wystarczy. Można motywować, ale potem po prostu trzeba wyjść na boisko i dać z siebie wszystko - zapewnił. Dlatego jego piłkarze nie mogą grać na remis. - Ktoś mądry powiedział kiedyś, że jeśli gra się na remis, to można przegrać. Jeśli zaś stara się o zwycięstwo, to można zremisować. Sposób rozegrania tego meczu może być różny, ale cel pozostaje jeden: zwycięstwo - podsumował. Początek meczu na Stadionie Narodowym o godz. 21. Relacja "minuta po minucie" w tvn24.pl
Autor: twis / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Bartłomiej Zborowski