To jest prowokacja - mówi zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej w reakcji na wizytę prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie. Głosu Władimira Putina na razie nie słychać, ale eksperci spodziewają się, że wolta amerykańskiego prezydenta, jego przyjazd do Ukrainy, może zmienić i zaostrzyć jutrzejsze orędzie Putina do narodu. Rosyjska propaganda już działa i straszy. Aleksandra Kąkol.
Źródło: TVN24